Turcy się nie sprawdzili. Może lepiej będzie z "francuskim Dolskiem"?

Gmina Śrem rezygnuje ze współpracy z tureckim miastem Aksu. O tym dowiedzieliśmy się z sesji rady Miejskiej, która odbyłą się w dniu dzisiejszym w śremskim Muzeum.
Jak czytamy w uzasadnieniu do uchwały, brak reakcji ze strony miasta Aksu na prowadzenie współpracy partnerskiej zgodnie z podpisanym wcześniej porozumieniem, jest powodem rezygnacji gminy Śrem z tej współpracy, której faktycznie nie było. Jednocześnie gmina Śrem wyraża wolę podjęcia współpracy z miastem Maffliers we Francji. W ramach tej współpracy podejmowane będą działania obejmujące m. in. wyjazdy i spotkania przedstawicieli władz gmin, poszczególnych instytucji i stowarzyszeń oraz zespołów i grup. Organizację i udział w imprezach kulturalnych i sportowych, nawiązanie kontaktów dzieci i młodzieży szkolnej. Oby tym razem się udało.

Choć zanim przegłosowano ten projekt wyłoniła się ciekawa wymiana argumentów.

Najpierw Rafał Wachowiak wspomniał, iż miejscowość Maffliers liczy niespełna 1600 mieszkańców. To jak Dolsk - wspomniał. My powinniśmy szukać partnera większego, od którego byśmy mogli korzystać, uczyć się - mówił Wachowiak.

Również Marek Basaj wspomniał, że powinniśmy szukać miasta partnerskiego położonego bliżej Polski.

Argumentacja burmistrza Adama Lewandowskiego skoncentrowała się na dwóch, przede wszystkim, miasto leży 30 km od Paryża (metropolia paryska). Ponadto w swojej wypowiedzi poruszył wątek patriotyczny. W tej miejscowości żyją również Polacy, którzy w latach 70 emigrowali do Francji. Podobno żyje tam osoba, która mieszkała kiedyś w Śremie.

Na zapytanie radnego Tomasza  Jakuszka, czy miasto już wcześniej podpisało jakąś umowę partnerską z miastem z Polski, radni usłyszeli, że dla miasta z Francji jest to pierwsza tego typu umowa.