Jak nie marnować żywności? Rozwiązaniem są zyskujące popularność Jadłodzielnie

Jadłodzielnia to nic innego, jak lodówka lub szafka usytuowana w miejscu ogólnodostępnym, w której ludzie mogą zostawiać i pobierać zgromadzony nadmiar jedzenia. Obiekt jest czynny 24/7, a więc w dowolnej chwili każda osoba może przyjść i pobrać produkty z Jadłodzielni.

Każdego dnia na świecie wyrzucane są tony żywności. Najczęściej jest to żywność zepsuta, której minął termin przydatności do spożycia. Co więcej, jak podaje Organizacja Narodów Zjednoczonych do spraw Wyżywienia i Rolnictwa marnowanie żywności stanowi 8% globalnej emisji gazów cieplarnianych wytwarzanych przez człowieka. Powodem tego jest kupowanie oraz przechowywanie przez ludzi znacznie większej ilości produktów spożywczych, niż są w stanie skonsumować. Ponad 1,3 mln ton, czyli 1/3 produkowanej żywności jest marnotrawiona. To wszystko dzieje się w czasach, gdzie blisko 820 mln ludzi na świecie głoduje. 

Środkiem w zmniejszeniu skali tego globalnego problemu są Jadłodzielnie, których celem jest właśnie ograniczenie ilości marnowanej żywności.
W Polsce pierwsza Jadłodzielnia powstała w maju w 2016 r. w Warszawie. Aktualnie na oficjalnej mapie jest ok. 70 takich punktów.

Niedawno powstała Jadłodzielnia przy ul. Farbiarskiej 62 w Mosinie cieszy się coraz większą popularnością i sławą. Szczególnie po świętach Wielkanocy mosińska lodówka była często odwiedzana przez mieszkańców, którzy zanosili do niej pozostałe ze świąt potrawy.

Do Jadłodzielni można właściwie przynieść każdy rodzaj produktu poza surowym mięsem i alkoholem. Warto jednak zastanowić się, czy pozostawione przez nas produkty na pewno są jeszcze świeże i sami byśmy je zjedli. W przypadku chęci przekazania domowej produkcji przetworów czy dań należy umieścić na ich opakowaniu informację o terminie przygotowania lub zalecanego spożycia.

Dzięki takim miejscom osoby ubogie mogą zaspokoić swój głód i poprawić komfort życia. 

W Śremie bez wątpienia też przydałaby się Jadłodzielnia. Mieszkańcy bardzo często podrzucają pod osiedlowe śmietniki różne produkty spożywcze. Być może, gdyby takie miejsce powstało w naszym mieście to przeznaczone do wyrzucenia, ale jeszcze świeże jedzenie zaspokoiłoby podstawowe potrzeby ubogich osób.