"Gazeta Wyborcza" napisała we wtorek, że do 2027 r. na emerytury zabraknie 300 mld zł. Gazeta, powołując się na prognozy ZUS, wskazała, że najbardziej optymistyczny wariant zakłada, że w 2023 r. na wypłaty świadczeń zabraknie 44,1 mld zł, a w 2027 r. - 64,6 mld zł. Według pesymistycznego scenariusza ZUS - jak czytamy w "GW" - w 2023 r. deficyt roczny wyniesie 60,8 mld zł, a w 2027 r. - 101,7 mld zł.
W najbliższych latach 2023-2027 sytuacja FUS będzie stabilna. Renty i emerytury będą wypłacane na czas i nie zabraknie na to pieniędzy - zapewnia Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej, odpowiadając na doniesienia medialne na ten temat.
"Zakładając ostrożnie, że średnio w ciągu najbliższych pięciu lat co roku będzie brakować na wypłaty 60 mld zł, to do 2027 r. zabraknie na emerytury aż 300 mld zł" - wylicza "Gazeta Wyborcza".
Do doniesień gazety odniosło się Ministerstwo Rodziny i Polityki Społecznej. Resort w komentarzu przesłanym PAP zapewnił, że w najbliższych latach 2023-2027 sytuacja FUS będzie stabilna.
"Renty i emerytury będą wypłacane na czas i nie zabraknie na to pieniędzy. Gwarancję tego daje państwo, które co roku przeznacza do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych odpowiednią dotację" - podkreśliło ministerstwo.
Jak zaznaczyło, obecnie sytuacja FUS jest historycznie bardzo dobra. "W ubiegłym roku ZUS pokrył składkami wydatki prawie 81,6 proc., a po pierwszym półroczu tego roku - 84,6 proc. W drugim kwartale tego roku stopień pokrycia wydatków FUS ze składek wyniósł 86,8 proc. To jest najlepszy wynik w historii, którego nie przewidywały żadne prognozy" - dodał resort.(PAP)
Autorka: Karolina Kropiwiec
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz