Gmina unieważniła przetarg na projekt budowy ronda turbinowego w Śremie

Gmina Śrem zamierza przebudować problematyczne skrzyżowanie w mieście. Rozważanymi rozwiązaniami były sygnalizacja świetlna i rondo hybrydowe. Jednak najnowszy z planów to zastosowanie ronda turbinowego. Ma to być najlepsze rozwiązanie, które upłynni ruch w rejonie. Właśnie trwają poszukiwania wykonawcy, który opracuje dokumentację projektową. Dzisiaj nastąpiło otwarcie ofert... Wygląda na to, że oddalamy się od inwestycji.

Skrzyżowanie drogi wojewódzkiej nr 310 Alei Solidarności z drogą gminną ul. Sikorskiego od długiego czasu budzi zastrzeżenia. Ulica Sikorskiego jest drogą z pierwszeństwem, a wyjeżdżający z alei kierowcy muszą ustąpić pierwszeństwa. Nierzadko wyjazd ten jest bardzo utrudniony i znacząco wydłuża czas podróży. Także trudno jest skręcić w aleję jadąc od strony jednostki wojskowej. Przez takie sytuacje tworzą się uciążliwe korki. 

Od kilku lat prowadzone są rozmowy na temat przebudowy skrzyżowania. Gmina Śrem nie zamierza czekać z tym do budowy kolei, tylko postanowiła działać już teraz. Wielkopolski Zarząd Dróg Wojewódzkich w Poznaniu wydał zgodę na przygotowanie dokumentacji. Pomimo że jest to droga wojewódzka, za projekt ma zapłacić Gmina Śrem.

W ubiegłym tygodniu gmina opublikowała ogłoszenie o zamówieniu na kompletny projekt rozbudowy skrzyżowania DW 310 z drogą gminną ul. Sikorskiego. Zgodnie z założeniami, projekt ma obejmować rozbudowę istniejącego skrzyżowania trójwlotowego do skrzyżowania typu rundo turbinowe, z więcej niż jednym pasem ruchu i możliwością wyboru kierunku jazdy na co najmniej jednym wlocie oraz kontynuacją tych pasów na odcinku jezdni wokół wyspy.

Dzięki zastosowaniu ronda turbinowego zminimalizowane zostanie ryzyko kolizyjności poprzez ograniczenie ryzyka zmiany pasa i spotkania się z innym pojazdem. Tego typu rondo wymusza na kierowcy trzymania się swojego pasa. 

Gmina Śrem przygotowała na zamówienie 250 000 zł. Dzisiaj miało nastąpić otwarcie ofert od zainteresowanych realizacją zamówienia wykonawców. Tymczasem okazało się, że zamawiający musiał unieważnić postępowanie.

"Nie złożono żadnego wniosku o dopuszczenie do udziału w postępowaniu albo żadnej oferty" - wyjaśniono w zawiadomieniu.