Zamknij

Baterie litowo-jonowe są szkodliwe dla środowiska? Mit!

16:24, 11.06.2021 J.K Aktualizacja: 16:25, 11.06.2021
Skomentuj

Fakty i mity na temat e-mobilności


Zaczęło się 30 lat temu – od kamery firmy Sony, a potem już nic nie mogło zatrzymać sukcesu baterii litowo-jonowych. Znajdziemy je w smartfonach, narzędziach budowlanych czy… dronach. Ale przede wszystkim w autach elektrycznych, bo przemysł samochodowy jest obecnie największym odbiorcą baterii litowo-jonowych na świecie i dba, by wydajność szła tutaj w parze z ekologią. 


W porównaniu z tradycyjnymi bateriami, akumulatory litowo-jonowe pobierają podczas ładowania do 30-40% mniej prądu. Mają też większą gęstość energii, co oznacza lepszą wydajność przy bardzo małym ciężarze. Świetnie się więc sprawdzają w sprzętach elektronicznych, szczególnie przenośnych. W ostatnich latach na znaczeniu zyskuje natomiast produkcja tego typu baterii do aut elektrycznych.  


Użytkowanie w stylu eko
Baterie stosowane w samochodach elektrycznych nie emitują do środowiska żadnych szkodliwych substancji – w przeciwieństwie do tradycyjnych akumulatorów kwasowo-ołowiowych, z których trafia do atmosfery toksyczny ołów, czy niklowo-kadmowych, które emitują jeszcze bardziej toksyczny kadm. 
Kolejną przewagą akumulatorów litowo-jonowych jest ich trwałość. Koszt baterii wciąż stanowi aż 1/3 ceny całego pojazdu elektrycznego. Producentom opłaca się więc stosowanie akumulatorów, które wytrzymają jak najdłużej. Rekord w tym zakresie zamierza pobić chińska firma CATL, której baterie mają działać około 16 lat, umożliwiając przejechanie 2 milionów kilometrów. 
Wciąż powstają też nowe metody odnawiania akumulatorów litowo-jonowych. Na przykład fińscy naukowcy z Uniwersytetu Aalto odkryli, że wydajność tego typu baterii spada z powodu utraty litu. Wymyślili więc i przetestowali technologię uzupełnienia litu w elektrodach baterii, dzięki której jeszcze mniej akumulatorów będzie trafiać do recyklingu.


Produkowanie i odzyskiwanie… też w stylu eko
Przepisy Unii Europejskiej dotyczące baterii do aut elektrycznych wymagają, by od 2027 r. producenci akumulatorów raportowali, jakiej wielkości jest ich ślad węglowy. Unia stawia również nacisk na zrównoważone, czyli etyczne pozyskiwanie materiałów do produkcji baterii. Takie surowce, w tym np. kobalt czy nikiel, są bardzo cenne. Istnieje więc wiele sposobów, by je odzyskać. Jedna z największych firm zajmujących się tego typu recyklingiem znajduje się w belgijskim mieście Hoboken. Przerabia się tam 7 tys. ton akumulatorów rocznie. To oznacza ogromne ilości surowca, które mogą z powrotem trafić na rynek, zgodnie z założeniami wspierającej środowisko gospodarki o obiegu zamkniętym. 

(J.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%