Dorota R. znana jako "Doda" miała usłyszeć zarzuty związane z działaniem na szkodę wierzycieli. Co jej za to grozi?
R. to znana w całej Polsce piosenkarka wykonująca muzykę z pogranicza popu i rocka. Jest autorką tekstów, producentką i celebrytką.
Jak dowiedzieli się dziennikarze RMF FM wokalistka nie była zatrzymywana. Wezwano ją do prokuratury, gdzie została przesłuchana.
Kobieta usłyszała zarzuty w śledztwie dotyczącym działalności jej byłego męża. Chodzi o Emila S., który został zatrzymany w Warszawie.
- Śledztwo dotyczy działalności zatrzymanego, który zbierał pieniądze od inwestorów na różne produkcje filmowe - informuje RMF FM.
Emil S. to producent takich filmów jak "Last minute", "Służby specjalne", "Pitbull. Nowe porządki", "Pitbull. Niebezpieczne kobiety", "Pitbull. Ostatni pies, Dziewczyny z Dubaju" oraz "GROM".
Dorota R. jest podejrzana o pomocnictwo do przestępstwa z artykułu 300 Kodeksu karnego. W tym przypadku jest mowa o "udaremnieniu zaspokojenia wierzycieli".
Czyn ten zagrożony jest karą więzienia do lat 3.
W przypadku, kiedy wierzycieli było wielu kara ta może wzrosnąć nawet do 8 lat.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz