Jak to możliwe? Wszyscy mają 33 stopnie? To zgłaszajcie do Sanepidu

Stare porzekadła mawiają, stajemy się mądrzejsi po szkodzie… A może nawet trzeba zaznaczyć, że w czasie szalejącej szkody. Bo tak należy mówić i pisać o koronawirusie.

Z niezwykłą uwagą śledzimy programy ionformacyjne, edukacyjne, w których fachowcy wypowiadają się w temacie radzenia sobie w czasie rozprzestrzeniania się koronawirusa.

Nawet denerwują nas zachowania niektórych osób ignorujących zasady postępowania, łamiących ostrzeżenia...Co jeszcze kilka tygodni temu nie przychodziło nam do głowy, by komuś zwracać uwagę.

Co najgorsze, nie odstraszają nawet bardzo wysokie kary za łamanie owych przepisów. Przyklaskujemy – niech się ludzie nauczą!

Kilka dni temu, w związku z panującą sytuacją pojawił się noelogizm. Mianowicie ludzie wymyślili słowo covidiota. To z pewnością z dedykacją dla tych, którzy postępują nierozsądnie…

Nas jednak zainteresował e-mail, osoby, pracującej w jednej z firm mieszczących się na terenie ponoć - powiatu śremskiego.

Czytamy tam między innymi:

Witam chciałbym zaalarmować co dzieje się w jednej ze śremskich firm. Wprowadzono mierzenie temperatury pracowników i każdy z nich ma 33 stopnie. Wygląda to na celowe działanie właściciela firmy….

Jak to możliwe? Zadajemy sobie pytanie… W czasie trwania epidemii mieliśmy wiele różnych nawet telefonów informujących nas o dramatycznych incydentach związanych właśnie z koronawirusem. Jak się okazało, po sprawdzeniu – nieprawdziwe.

Korespondowaliśmy z osobą, która przesłała nam tę wiadomość. Faktycznie dziwiła się ona potwierdzając tym samym, że wszyscy mają tę samą temperaturę. Termometry nie są w stanie pokazać wyższej temperatury...

Jej zdaniem pracownicy informowali już właściciela/zarząd o zaistniałej sytuacji.

My jednak radzimy, by wrócić do rozmów z właścicielem i wyjaśniać zaistniałą sytuację  na bieżąco, w trybie bardzo pilnym!!!.

Jeśli taki sposób nie będzie satysfakcjonował, a są wątpliwości radzimy natychmiast poinformować Sanepid.502 483 830