„Wydłużenie czasu działania Krajowego Planu Odbudowy KPO to coś, co cały czas mamy na uwadze. To znajdzie się na stole do dyskusji już z przyszłą KE. Natomiast rozmawiam o tym ze swoimi odpowiednikami z innych państw UE. Polska ma duże opóźnienie, ale inni też mają problemy i też liczą na to, że będzie możliwość wydłużenia KPO” - powiedziała PAP Biznes Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz.
Podkreśliła, że Polska potrzebuje sojuszników w tej sprawie, a jej zdaniem bardziej formalne rozmowy ws. przedłużenia KPO mogą rozpocząć się w przyszłym roku.
„Siadając do stołu do takiej rozmowy z Komisją nie możemy być sami, bo to będzie nieefektywne. Musimy mieć sojuszników i to nie teraz, a w 2025 r. Myślę, że wtedy do takich rozmów dojdzie” - dodała.
Zaznaczyła, że ze względu na eurowybory rozmowy te rozpoczną się bliżej końca realizacji KPO. W tej chwili jest na to jeszcze za wcześnie.
„Teraz pełną parą idziemy do przodu z KPO i funduszami strukturalnymi, a bliżej końca (programu) poszukamy szerszej koalicji i – jak zaistnieje taka potrzeba - będziemy takie sprawy podnosić” - zaznaczyła.
Pytana o to, jak idą obecne negocjacje z KE ws. rewizji KPO zwłaszcza ws. usunięcia wymogu wprowadzenia w Polsce podatku dla posiadaczy aut spalinowych, odparła że dziś w tej sprawie do Brukseli wyruszyła kolejna misja MFiPR i MKiŚ.
„Dzisiaj w tej sprawie jest misja wiceministrów z mojego resortu i z ministerstwa klimatu. Toczymy tę dyskusję asertywnie, tłumacząc Komisji, że jesteśmy na tak, jeśli chodzi o transformację energetyczną i czyste powietrze. Jednak karanie ludzi za to, że jeżdżą samochodem spalinowym, podczas gdy samochody elektryczne są drogie i narzekanie słychać w całej Unii Europejskiej, że nie ma stacji ładowania, nie ma odpowiedniego zasięgu, nie jest dobrą metodą zmierzania do efektywnej transformacji” - podkreśliła.
jz/ mam/
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz