Zamknij

Śremianin pokazał się z dobrej strony! Motorowodniacy zyskują!

19:15, 16.09.2019 J.K Aktualizacja: 21:17, 16.09.2019
Skomentuj

W dniach od 14 do 15 wrześnią na jeziorze w Chodzieży odbywały się Motorowodne Mistrzostwa Europy w klasie OSY- 400, Międzynarodowe Mistrzostwa Polski w kategorii GT 15 i GT 30.

Dokładnie o godzinie 14.00 otwarcia zawodów dokonał burmistrz Jacek Gursz i komandor oraz organizator zawodów Remigiusz Nowak.

Pierwsze starty odbyły się w sobotę, a tak zwane czasówki i treningi kibice mogli obserwować w godzinach rannych.

W mistrzostwach wzięli udział zawodnicy z Polski, Niemiec, Węgier, Litwy, Łotwy, Estonii, Czech, Szwecji i Rumunii.

Podczas tych zawodów był również śremski akcent. 19-latek ze Śremu, Marcin Kociucki startował w drugich swoich zawodach. Przygodę ze sportem motorowodnym rozpoczął w czerwcu tego roku w Żninie.

Dla startującego Marcina w barwach klubu KS 51 Toruń, z pewnością te zawody były bardzo wyjątkowe. W klasie, w której pływa – GT 30, pod nieobecność Małgorzaty Olszewskiej (Mirzejowskiej), która w Żninie  zajęła trzy razy pierwszą pozycję,  wystartowali najlepsi w Polsce. Po drugie - Marcin płynął na nowej łodzi a dodatkowo - zawodnicy ścigali się aż w sześciu biegach.

W sobotę na spokojnym jeziorze, Marcin pokazał niesamowite umiejętności. W pierwszym biegu  był ostatni , natomiast pozostałe dwa, to mistrzowskie starty  ukończone na pierwszym i drugim miejscu / wśród pięciu startujących Polaków/. Z tego powodu w teamie Marcina Kociuckiego było najgłośniej. Z owacją był przywitany na pomoście. Jego jazdę wielu znawców świata motorowodniaków oceniło pozytywnie, twierdzili, że  rokuje wielkie nadzieje w tym sporcie. Byli po prostu zaskoczeni, jak młody człowiek ze Śremu, w tym rozpoczynający swoją karierę, dwa razy ukończył wyścigi na tak wysokiej pozycji.

W niedzielę już trochę gorzej. Woda na jeziorze była niespokojna, wiało dość silnie. Biegi

ukończył jako piąty Polak.

W kategorii GT 30 udział wzięli także zawodnicy z Łotwy, którzy byli jednak poza zasięgiem naszych rodaków.

Udział zawodnika ze Śremu na tej imprezie, z pewnością należy zaliczyć do udanych.

Na jego starty oraz nowe doświadczenie miało wpływ wiele osób. Przede wszystkim ogromna życzliwość Włodzimierza Mirzejowskiego /Włocławskie Stowarzyszenie Sportów Motorowodnych/, który nie szczędził czasu by przygotować Marcina nie tylko do zawodów, ale wspierać go na wszystkich treningach. Fachowe podejście mechaników i obsługi technicznej: Bartosza Melli, Marka Dzimodoka, Dawida Falkowskiego i wielu innych życzliwych osób zaowocowało tym, iż śremianin Marcin Kociucki zaczyna realizować marzenia, które pojawiły się dziesięć lat temu na jeziorze w Śremie, podczas organizowania zawodów motorowodnych.

Do tematu wrócimy.

(J.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%