Zamknij

Bartosz Smektała o wyborze nowego klubu. Czy jest zadowolony z decyzji?

12:04, 23.12.2020 J.K Aktualizacja: 13:12, 23.12.2020
Skomentuj

Bartosz Smektała spędził w Fogo Unii Leszno siedem lat, podczas których drużyna zdobyła sześć medali Drużynowych Mistrzostw Polski, w tym pięć złotych i jeden srebrny. Poza tym na swoim koncie ma Indywidualnego Mistrza Świata Juniorów oraz wicemistrza. Niedawno zawodnik przeszedł transfer do klubu Eltrox Włókniarz Częstochowa. Dlaczego wybrał ten klub i jak ocenia tą decyzję?

Jak oceniasz swój miniony sezon w roli seniora?

- Był to mój pierwszy sezon w gronie seniorów, a więc nie był on łatwy. Dużo rzeczy było dla mnie nowych. Jeśli chodzi o samą jazdę to zbyt wiele się nie zmieniło, nadal trzeba się ścigać z tymi samymi zawodnikami. Zawody rozpoczynam tylko od innego biegu i to naprawdę było ciężkie w porównaniu do lat poprzednich. Jednak jakoś sobie z tym poradziłem i zdobyłem w tym roku cenne doświadczenie. Mam nadzieję, że z roku na rok nie to, że będzie łatwiej, ale że dzięki temu doświadczeniu parę rzeczy nadrobię i kolejne sezony będą coraz lepsze.

Co Cię najbardziej zaskoczyło w tym sezonie?

- W tym sezonie dużo się nie zmieniło dla zawodników. Wiadomo, że musieliśmy teraz chodzić w maseczkach. Samo przygotowanie do zawodów wyglądało zawsze tak samo. Zaskoczyło mnie to, że na pierwszym meczu były puste trybuny, to było dziwne. W kolejnych już kibicie pokazywali się na stadionach, chociaż już nie w takiej liczbie jak w poprzednich sezonach. Jednak jak już byli to można powiedzieć, że te mecze były „normalne”.

Czy wyobrażałeś sobie kiedyś, że będziesz jeździł poza Lesznem?

- Jestem bardzo emocjonalnie związany z Lesznem, wychowywałem się w tym klubie. Nie wyobrażałem sobie, że mogę znaleźć się w innym klubie, bo oprócz tego, że jestem zawodnikiem to jestem też kibicem Unii Leszno. Tutaj zaczynałem swoją przygodę, byłem na pierwszym meczu. Dzisiaj niestety rzeczywistość jest inna.

Z jakimi ofertami spotkałeś się po sezonie?

- Jak co roku były zapytania i telefony. Jednak zawsze tak to wygląda, że pierwszeństwo ma klub, w którym się ścigam. W moim przypadku był to mój pierwszy w karierze Unia Leszno. Kontaktowano się ze mną z klubów Włókniarz Częstochowa i ZKŻ Zielona Góra.

Co głównie brałeś pod uwagę przy wyborze nowego klubu?

- Zwracałem uwagę na pewno na to, gdzie się najlepiej czuję na torze. Nie da się ukryć, że w Częstochowie zawsze miałem fajne wyścigi, zdawałem tam licencję, wygrałem memoriał. Tak więc świetne mam wspomnienia, tak samo ludzie w klubie, zawsze miło mnie witali za każdym razem gdy przyjeżdżałem na stadion. Pewien wpływ na wybór miał fakt, że w tym klubie jeździ też mój przyjaciel Kacper Woryna.

Jak wyglądają kwestie logistycznie?

- Oprócz tego, że jeździmy w lidzie polskiej to ścigamy się też w zagranicznej, tak więc najciężej pod względem logistycznym będzie to ogarnąć na początku sezonu, gdy będę musiał dojeżdżać na treningi do Częstochowy, będzie to sporo energii kosztowało. Z kolei pod koniec sezonu i tak jesteśmy w rozjazdach, po prostu wsiadamy w busa i jedziemy do Częstochowy. Jeśli uda się tak, że w piątek będzie trening to do niedzieli zostaniemy i tam przygotujemy motocykle

Podpis do umowy złożony?

- Tak, oczywiście. Nasz okres transferowy już się zakończył, a więc musiałem już mieć podpisaną nową umowę.

Jak oceniasz swoją decyzję o startach w Częstochowie?

- Jak już wspomniałem w Częstochowie dobrze się czuję. Sezon sezonowi nie jest równy, ale dołożę wszelkich starań, aby w nowym klubie dobrze się prezentować. Prawda jest taka, że poza wyścigami w Częstochowie muszę być też dobrym zawodnikiem na wyjazdach. Fajnie gdyby pomiędzy tymi wyścigami nie było takiej różnicy, jak w zeszłym sezonie. Nie ukrywam, że w tym roku na wyjazdach w części meczach średnio mi poszło. Na wyjazdach było więcej słabych meczy niż u siebie. Więc dobrze, gdyby te średnie wyjazdowa i domowa były podobne.

Z kim nawiązałeś już koleżeńskie kontakty?

- Tak jak mówiłem wcześniej Kacper Woryna, z nim mam zawsze najlepszy kontakt. Cała drużyna jest bardzo w porządku, z zewnątrz wygląda to bardzo fajnie. Liczę na to, że w sezonie będzie podobnie. Poza drużyną jest np. Piotrem Świderski, który jest trenerem, Michał Świątnik prezes. Dużo zawodników nie są mi nieznani, ponieważ podczas kilku lat spędzonych w Ekstralidze dosyć często się spotykaliśmy.

Który z zawodników Włókniarza zrobił na Tobie największe wrażenie?

- Ciężko odpowiedzieć na to pytanie. Myślę, że będę mógł na to odpowiedzieć dopiero w trakcie sezonu.

Druga kolejka to elektryzujące spotkanie z Mistrzem Polski…

- Oczywiście, nie ma co ukrywać. To będzie dla mnie duże wydarzenie. Przyjedzie drużyna, w której startowałem przez kilka ładnych lat, tak więc zobaczymy jak sobie z tym poradzę. Na ten moment drużyna Unia Leszno jest najmocniejsza w lidze. Mecz będzie ciężki, ale szczerze nie mogę się doczekać.

Jak wyglądają przygotowania do kolejnego sezonu?

- W tym roku wyglądają trochę inaczej niż w latach poprzednich. Nie przygotowuję się z drużyną lecz indywidualnie. Zostało mi trochę problemów, które doskwierały w trakcie sezonu. Teraz przyszedł czas, gdy zmieniam klub i mam okazję przypilnować tych rzeczy. Dlatego przygotowuję się w klinice OrtoMedSport w Łodzi, która jest jedną z najlepszych w Europie i przygotowuje się w niej wielu sportowców. Zaufałem personelowi, mają mnie pod opieką fizjoterapeuci, mogę liczyć na pomoc i dużo nowego się nauczyć. Nie mogę doczekać się kolejnego sezonu. Jest wiele nowych rzeczy, które chcę wypróbować. Dzisiaj już czuję się dobrze, ale przede mną jeszcze i tak trochę pracy. Do startu sezonu pozostały dwa miesiące, a wszystko idzie w dobrym kierunku.

W jakich ligach będziemy mogli Ci obserwować?

- Przede wszystkim we Włókniarzu Częstochowie, lidze polskiej, szwedzkiej Vastevik. Oprócz tego będę startował w Mistrzostwach Europy, w których chcę zdobyć mistrzostwo.

Dziękuję wszystkim kibicom naszego regionu. Zawsze mogłem liczyć na ich wsparcie na leszczyńskim stadionie. Mam nadzieję, że nadal będą mnie dopingować pomimo innego toru. Zapraszam na mecz do Częstochowy!

Martyna Makałowska

FOTO Marcin Kubiak FotoSpeedway.pl

[ALERT]1608721368297[/ALERT]

 

(J.K)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%