Dla piłkarzy z Książa Wlkp. Piłkarskie zmagania nie zakończyły się pomyślnie. Zaliczyli niestety spadek z ligi okręgowej. W nowym sezonie mecze rozgrywać będą w ramach A klasy.
Na ksiąski stadion wybiegła spora, bo prawie trzydziestoosobowa ekipa piłkarzy wraz z trenerem i bacznie przyglądającym się prezesem klubu Janem Rodziakiem.
Mimo pewnego niepowodzenia jakim, był spadek z ligi wyższej, prawie wszyscy wstawili się na stadionie miejskim.
Trener ksiąskiej drużyny Marcin Tomaszewski, stwierdził, iż drużyna mogła się utrzymać w wyższej lidze:
Mogliśmy się bardziej zaangażować. Poza tym pierwsza runda w naszym wykonaniu była słabsza. Zdobyliśmy tylko 11 punktów. Druga runda była zdecydowanie lepsza.
Mimo spadku, wszyscy chłopacy wyrazili chęć grania w drużynie. Myślę, że nawet może dojść do jej wzmocnienia, co pozwoli grać skuteczniej. Byliśmy beniaminkiem, graliśmy zbyt otwartą piłkę. W ten sposób zapłaciliśmy tak zwane frycowe. Straciliśmy mnóstwo bramek. Poza tym na słabą zdobycz punktową wpłynęły liczne kontuzje, które nas nie omijały.
Na pytanie kogo chciałby wyróżnić w poprzednim sezonie, Marcin Tomaszewski odpowiedział stanowczo, iż nie będzie nikogo wyróżniał, liczy się zespół.
Poprosiliśmy również o wypowiedź prezesa klubu Jana Rodziaka:
Awansując do klasy okręgowej, myślę, że każdy z zawodników miał nadzieję, iż jesteśmy w stanie się utrzymać. Stało się inaczej. Dla mnie osobiście to porażka. Liczyłem naprawdę, iż mimo strat w rundzie jesiennej, wiosną da się wszystko odrobić. Nie mam specjalnych pretensji do zespołu. Każdy z nich angażował się , ale można było się przyłożyć bardziej i dwa lub trzy mecze zakończyć lepszym wynikiem. A co do A klasy? Drużyna została zgłoszona, wszyscy podtrzymali chęć gry w niższej klasie. Będzie parę wzmocnień. Założenie jest jedno: był spadek, gramy dalej w A klasie, walczymy o awans, gramy dla siebie. A kibice powinni liczyć na nasze lepsze występy.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz