Miniony weekend w malowniczym Viverone we Włoszech był miejscem rywalizacji najlepszych zawodników motorowodnych Europy. Odbyły się tam zawody dwóch prestiżowych klas: Mistrzostwa Świata w klasie F4 oraz Mistrzostwa Europy w klasie GT 30.
W tej drugiej kategorii wystąpił jedyny reprezentant Polski – śremianin Marcin Kociucki. Rywalizacja na wodach jeziora Viverone odbywała się przy sprzyjających warunkach atmosferycznych – temperatura sięgała niemal 30°C, co pozwoliło na rozegranie wszystkich zaplanowanych startów. W klasie GT 30 na linii startu stanęło 16 łodzi z całej Europy. Zawody składały się z czterech biegów – jeden rozegrano w sobotę, a trzy kolejne w niedzielę.
[FOTORELACJA]5532[/FOTORELACJA]
Już od pierwszego startu emocji nie brakowało. Najszybszy okazał się Włoch Mattia Andreani, za nim na metę wpłynął Estończyk Andres Virumann, a trzecia była mistrzyni świata – Karola Soodla z Estonii. Marcin Kociucki uplasował się na siódmym miejscu.
W drugim biegu śremianin zaprezentował się jeszcze lepiej – mimo silnej konkurencji dotarł do mety jako piąty. Na czołowych pozycjach ponownie zameldowali się Andreani, Virumann i Litwin Mantas Kukcinavicius. Niestety, wyścig nie obył się bez incydentów – doszło do kilku kolizji, a jeden z zawodników trafił do szpitala.
Trzeci bieg przyniósł dramatyczne chwile dla Karoli Soodli, w której łódź uderzyło dwóch innych zawodników, wykluczając ją z dalszej rywalizacji. Marcin Kociucki, który płynął na wysokiej, czwartej pozycji, musiał wycofać się z walki o podium z powodu awarii silnika – złośliwość sprzętu wykluczyła go z finiszu w czołówce.
Czwarty, ostatni bieg był dla Polaka prawdziwym sprawdzianem charakteru. Po naprawie usterki jego łódź ustawiła się na 14. pozycji – ostatniej na starcie. Mimo to Kociucki zaprezentował fenomenalny wyścig – waleczna, agresywna, a zarazem techniczna jazda pozwoliła mu przebić się aż na szóste miejsce! Występ ten zebrał wiele pozytywnych opinii. Tomasz Wencel, wiceprezes Polskiego Związku Motorowodnego i Narciarstwa Wodnego, napisał po zawodach:
„Gratuluję! Liczy się walka i upór!”
Dzięki determinacji i równej jeździe Marcin Kociucki zakończył Mistrzostwa Europy na wysokim, piątym miejscu, udowadniając, że należy do ścisłej europejskiej czołówki w klasie GT 30.
Sezon 2025 był dla zawodnika ze Śremu wyjątkowy. Na swoim koncie zapisał m.in.:
Teraz przed Marcinem czas na zasłużony odpoczynek, podsumowanie sezonu oraz rozmowy ze sponsorami. Jedno jest pewne – jego forma i sportowy charakter pozwalają z optymizmem patrzeć w przyszłość. Gratulujemy i trzymamy kciuki za kolejny sezon!
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz