Zamknij

Śremianie z pasją! Anonimowi Wędkarze, czyli zapaleni w łowieniu Kuba i Wojtek

M.M 14:45, 09.02.2021 Aktualizacja: 12:28, 10.02.2021
Skomentuj

Wędkarstwo to najważniejszy aspekt życia chłopaków z AW. Kuba i Wojtek potrafią wyjechać na ryby o 5 nad razem i wrócić o 23, tylko po to, żeby chwilę się przespać i z powrotem wyruszyć z wędkami. Sezon wędkarski tuż tuż, a przed chłopakami ok. 30 weekendów spędzonych na zawodach i nie tylko. Uwierzcie, że w trakcie trwania sezonu, żeby się z nimi umówić, trzeba wpisać się w grafik! Gdzie kończy się hobby, a zaczyna szaleństwo? Poniżej wywiad z Anonimowymi Wędkarzami.


Kiedy odkryliście pasję do wędkarstwa?

Kuba: Pasja do wędkarstwa była już ze mną od najmłodszych lat. Razem z ojcem przemierzaliśmy lokalne wody w poszukiwaniu zdobyczy, jak i odpoczynku oraz wyciszenia. Pasja zaczyna się wraz z pierwszą rybą. Wędkarstwo to nie jest „iść, wyrzucić spławik, 3 minuty poczekać i jest rekord” - to godziny spędzone nad wodą, w książkach i gazetach wędkarskich, na rozmowach ze starszymi wędkarzami oraz lata praktyki - w moim przypadku 20 lat nie licząc krótkich przerw. 

Wojtek: Dokładnie. Pasja do wędkarstwa już za małolata była. Pasję tę załapałem również od starszych, a mianowicie od mojego wujka, kiedy razem z ojcem zabierali mnie nad wodę. I tak to podłapałem od nich. Był moment, że dałem sobie spokój - wiadomo, okres dojrzewania, kiedy nie myślało się o rybach. Ale kiedy przyszedł czas, że z Jakubem we dwóch zgadaliśmy się na ryby - wróciłem. 


Czy wędkarstwo to drogi sport?

Wojtek: Zależy. Są ludzie, którzy idą w ten sport naprawdę głęboko np. zawody kołowe czy reprezentacje Polski - wtedy faktycznie wymagany jest spory wkład. Jeżeli mam odpowiedzieć na swoim przykładzie to koszt jest umiarkowany. Dla niektórych będzie to drogi sport, a dla niektórych tani. Wszystko zależy, kto ile pieniędzy chce przeznaczyć. 

Kuba: Najpierw musimy zadać sobie pytanie: w jakiej kategorii wędkarstwa chcemy się rozwijać? Poza tym są różne gatunki ryb, jak i sprzęt do nich przeznaczony. Ja skupiam się na spinningu, czyli łowieniu na sztuczne przynęty, imitacje raków i innego pokarm ryb drapieżnych. Ten sport może być dosyć drogi, ponieważ warto mieć wszystko w pudełku. Same kije i kołowrotki muszą być dobrej jakości, ponieważ używane są bardzo często. Owszem, można łowić tanio, nie jest powiedziane, że tani sprzęt nie łowi – czasem i na taki są lepsze wyniki. Jak to mówią wędkarze - kupa sprzętu, zero talentu!


Jak powstali „Anonimowi Wędkarze”?

Wojtek: Patrzę na Jakuba i się uśmiecham… Tak szczerze to wiąże się z tym krótka historia. Pewnego razu pomimo imprezy dnia poprzedniego, umówiliśmy się na poranny wypad na ryby - nie mogliśmy z żadnego powodu odpuścić. Była piękna, wiosenna pogoda. Wywiązała się dyskusja dyskusji, śmieszkowaliśmy sobie, że powinniśmy się zapisać na terapię do grupy takiej jak „anonimowi wędkarze”. Nagle Jakub wypalił z pomysłem, żebyśmy założyli kanał na YouTube. Zaczęliśmy zastanawiać się nad nazwą i powiedziałem „a co powiesz na AW – Anonimowi Wędkarze”? I tak zostało. Niedługo później założyliśmy stronę na Facebooku, kupiliśmy kamerki i udostępniliśmy kilka swoich filmów. Jednak stwierdziliśmy, że lepiej wychodzi nam to na Facebooku poprzez wstawianie zdjęć, krótkich filmików i opisowych relacji. I tak to prowadzimy. 

Kuba: A więc Anonimowi Wędkarze powstali na rybach. Jednym z powodów było też to, że przeglądając lokalną społeczność na Facebooku, brakowało informacji na temat okolicznych łowisk. Chcemy uchylić rąbka tajemnicy młodszym oraz mniej doświadczonym wędkarzom, którzy nierzadko mają problem, jak, gdzie i na co łowić. Był to nasz wspólny pomysł, żeby robić coś, co przyniesie nam frajdę i równocześnie móc podzielić się wiedzą.

 

Już wcale nie tacy anonimowi… 

Kuba: No nie. Nie jesteśmy już wcale anonimowi. Lokalna społeczność wędkarzy, jak i tych z całej Polski przyjęła nas bardzo ciepło. Często po serii zdjęć z fajnymi rybkami dostajemy pytania: jak łowić i gdzie? Otrzymujemy również od innych wędkarzy zaproszenia w różne zakątki Polski na wspólne wypady nad wodę i wymianę wiedzy. 

Wojtek: Byliśmy „anonimowi” może przez 5 miesięcy, nie licząc znajomych. Po tym czasie wyszło tak, że w postach zaczęliśmy się przedstawiać po imionach. Tak więc nazwa Anonimowi Wędkarze została, pomimo tego, że coraz szersze społeczeństwo z zewnątrz nas rozpoznaje. 


Jakie osiągnięcia macie na swoich kontach?

Wojtek: Jeżeli chodzi o zawody to bardziej Jakub ma się czym pochwalić. Sam zaczynam się angażować coraz bardziej w spinning, chociaż na razie nie mam większych osiągnięć - cały czas się uczę. Osiągnięciami dla nas są co roku pobijane, prywatne rekordy.

Kuba: W zawodach startuję od 3 lat. Zdobyłem parę 1. miejsc na zawodach. Jednak cały czas dążymy do doskonałości. Tak jak Wojtek powiedział, każdy kolejny sezon przynosi coś nowego, z czego możemy się cieszyć.

 

A więc jakie są Wasze prywatne zdobycze i rekordy, z których jesteście dumni?

Kuba: W zeszłym roku odblokowaliśmy złą passę. Sandacze, co prawda, dla niektórych małe po 75 cm, okonie po 40 cm, szczupaki ponad 90 cm... Żeby łowić rekordy, trzeba spędzić dość czasu nad wodą. Zeszły rok był dobry. Możliwe, że rekordy będą nieustannie bite, ponieważ coraz więcej osób wypuszcza ryby, co daje szanse na naprawdę świetne wyniki. 

Wojtek: Tu by było dużo do opowiadania. W każdym kolejnym sezonie pobijamy swoje rekordy. Co najmniej jeden rekord na jeden rok. Oczywiście prywatne, bo do medalowych jeszcze nam daleko – chociaż może kiedyś szczęście dopisze i się trafią, czego osobiście życzę nam oraz wszystkim wędkarzom.  W ostatnim sezonie Jakub zaczął uczyć mnie sandaczowania i tak się zdarzyło, że pobiłem swojego trenera i złowiłem 75 cm...

Kuba: Dodam z wykrzyknikiem, że pobił mnie o 5 cm!


Jak zapowiada się kolejny sezon? Jak przygotowania?

Kuba: Kolejny sezon zapowiada się grubo. Wiadomo, że chcemy pobić rekordy z 2020 roku. Aktualnie już  szukamy wód, gdzie uda się to zrealizować. Na pewno będzie masa zdjęć. Niedługo ruszamy, no, chyba że pogoda nas zablokuje. Rok 2021 przyniesie nam bardzo dużo możliwości, jeżeli chodzi o zawody i kanał AW.

Wojtek: Mamy bardzo dużo do zrealizowania konkretnych planów związanych z AW. Kolejny sezon zapowiada się bardzo bardzo fajnie. Mamy zamiar kupić nowe, lepsze kamery, zacząć znowu nagrywać filmy i rozwijać kanał i stronę AW. Wiadomo, że są też zawody, życie prywatne itd., które potrafią przeciągnąć w czasie nasze plany. Pomimo to, razem ogarniemy wszystko. 

Kuba: Wojtek patrzy uderzyć w przyszły sezon spinningowo, a ja staram się być „multi” z uwagi na wyniki, które robię w ostatnim czasie.  Z roku na rok jest coraz lepiej i te jedynki sektorowe idzie wygrać. Jeszcze próbuję opanować wodę stojącą, a jeżeli chodzi o rzekę to nieskromnie powiem, że jestem już zagrożeniem dla stałych bywalców wód i zawodów.

 

Dziękujemy wszystkim, pozdrawiamy AW!

Strona na FB - Anonimowi Wędkarze
https://www.facebook.com/AW-Anonimowi-W%C4%99dkarze-100720437957554


Martyna Makałowska

(M.M)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarze (0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%