Pan Wojtek Jachimczyk to 54-letni mieszkaniec jednej ze wsi w gminie Śrem. Jego wieloletnią pasją są militaria, a szczególnym zamiłowaniem darzy stare, wojenne motocykle.
Od 2016 roku jest posiadaczem wyjątkowej i rzadkiej maszyny, jaką jest radziecki motocykl MW 750 z lat 70.
Motocykl ten wyprodukowany został w Kijowskiej Fabryce Motocykli specjalnie dla zastosowań wojska i milicji. Nie osiąga imponujących prędkości, gdyż stworzono go do jazdy w terenie. Dzięki szczególnym rozwiązaniom i konstrukcji spełnia swoje przeznaczenie i wygrzebie się niemal ze wszystkiego.
Charakterystycznymi technicznymi rozwiązaniami opartymi na niemieckich doświadczeniach z II wojny światowej w konstrukcji MW-750 są: czterosuwowy dolnozaworowy silnik, przeniesienie napędu oparte o wał napędowy - nie łańcuch, napęd na koło wózka bocznego, oraz unikalna blokada dyferencjału pozwalająca na stałe połączenie napędu na tylne koło motocykla i koło wózka bocznego. Jak przystało na sprzęt wojskowy motocykl wyposażony jest w uchwyty na wózku bocznym do montażu karabinu maszynowego.
Na drodze MW 750 bez wątpienia zwraca uwagę każdego fana motoryzacji. Wyglądem jest maksymalnie zbliżony do oryginału. Jednak Pan Wojtek w celu poprawy komfortu wprowadził kilka ulepszeń tj. montaż kierunkowskazów, wymiana skrzyni biegów na skrzynię ze wstecznym biegiem, zmiana instalacji elektrycznej na 12 V z elektronicznym regulatorem napięcia i elektronicznym zapłonem.
Żeby utrzymać taki pojazd potrzebne są finanse, wiedza i umiejętności. Pan Wojtek uwielbia mechanikę tak jak swój motocykl, a więc wszystko robi przy nim sam. Warto dodać, że to nie jedyna militarna maszyna, jaką posiada. Oprócz MW 750 ma też niezawodnego wojskowego Mercedesa G klasy z 1990 r.
Zadaliśmy Panu Wojtkowi kilka pytań odnośnie jego hobby.
Jak zaczęła się ta pasja?
- Od wielu lat jeżdżę na zloty militarne i rekonstrukcyjne. Jest to moje hobby. Ponad 10 lat temu na jednym z nich poznałem pewną grupę młodych ludzi, którzy byli pasjonatami rosyjskich motocykli. Zaprzyjaźniliśmy się i długi czas namawiali mnie, żebym kupił motocykl i jeździł z nimi. No i w końcu kupiłem swoją maszynę. Było to 5 lat temu, natomiast do dzisiaj się spotykamy i jesteśmy przyjaciółmi.
Czy ciężko było dostać ten motocykl?
- Dzisiaj rynek na radzieckie motocykle jest bardzo duży. Są one głównie sprowadzane z Białorusi i Ukrainy. Pomimo to motocykl ten jest bardzo rzadki i dość trudno było go dostać. Ale udało się! Od początku wiedziałem, że chce konkretnie ten model, nie inny, a więc ukierunkowałem na niego poszukiwania. Sprowadzony został właśnie z Białorusi, od pierwszego właściciela. Dzięki znajomemu ze środowiska, który sprowadza radzieckie motocykle udało mi się go zakupić. Powiedziałem co chcę, a on po jakimś czasie poinformował mnie, że jest okazja.
Mechanika również jest moim hobby, a więc z radością po zakupie sam wszystko w nim zrobiłem. Wymagał całkowitej rozbiórki, wielu wymian i równie dużo napraw.
Trzeba mieć obeznanie i wiedzieć gdzie szukać części, ponieważ większości oferowanych zamienników jakość jest bardzo słaba. Natomiast znalezienie oryginalnych elementów jest mało możliwe. Samego błotnika szukałem 5 lat.
Gdzie Pan przeważnie wyjeżdża?
- Najczęściej jeżdżę po swojej okolicy. Jeżeli chodzi o dłuższe wyjazdy to są nimi zloty i spotkania fanatyków. Niestety w okresie pandemii właściwie nic w okolicy się nie odbyło i na ten rok również mało co się zapowiada.
Wybieram krótsze trasy, gdyż zdarzyło się już, że w drodze silnik się zagrzał i nie udało się wrócić na kołach. Jak kupie przyczepę do samochodu to będę go na nią wrzucał i wybierał się w dłuższe podróże.
Aktualnie z grupą planujemy wybrać się na rajd po bunkrach Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego.
Jak inni uczestnicy ruchu reagują na widok motocykla?
- Wszystkie reakcje są bardzo sympatycznie. Przeważnie kierowcy oraz przechodnie machają i pokazują innym. Motocykl ten bardzo zwraca uwagę.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu portalsremski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz