Okazuje się, że temat "nowego osiedla w parku Puchalskiego" trapi śremian na wielu płaszczyznach.
Oprócz kwestii środowiskowej i sprzeciwu mieszkańców odnośnie zamiany lasu zielonego w betonowy, osiedle przysparza dodatkowo inne nieprzyjemności i problemy.
Jak każda nowa inwestycja, ta również została odpowiednio zareklamowana. Wobec jednej reklamy mieszkańcy Śremu nie są w stanie przejść obojętnie.
Jedna z niedawno postawionych przyczep reklamowych informujących o nowym osiedlu stwarza zagrożenie dla uczestników ruchu drogowego. Pojazd z reklamą usytuowany został na parkingu przy ul. Grunwaldzkiej, w okolicy skrzyżowania z ul. Zamenhofa i 1 Maja.
Grafika zachęcająca potencjalnych klientów przykuwa uwagę i rozprasza kierowców. Zgodnie z przepisami, minimalna odległość reklamy w pasie drogowym przy drodze wojewódzkiej, na terenie zabudowy, wynosi 8 m od zewnętrznej krawędzi jezdni. Warunek ten jednak nie dotyczy niniejszej reklamy, gdyż przyczepa zajmuje miejsce parkingowe. Co więcej, w przeciwieństwie do lokalizacji w pasie drogowym - przyczepa reklamowa na parkingu nie wymaga zezwolenia ani konieczności ponoszenia opłat. Natomiast przepisy nie określają jednoznacznie, czy taki pojazd z przyczepą to reklama.
Pomimo to, zdaniem kierowców widoczność jest ograniczona, przez co bardzo szybko może dojść do wypadku tj. potrącenie pieszego. Warto zaznaczyć, że ulica Grunwaldzka jest jedną z najbardziej uczęszczanych w Śremie. Mieszkańcy Śremu skarżą się na przeszkadzającą w ich odczuciu reklamę.
Czy reklama ta słusznie stwarza niebezpieczeństwo, czy po prostu śremianie nie mogą pogodzić się z decyzją o "osiedlu w parku Puchalskiego"?
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz