Rano Józek zaskoczy Ewę: „Ja tutaj z ważną misją przychodzę, bo ja chciałbym tutaj tak oficjalnie Panią zaprosić na bal”.
Po słowach szarmanckiego, jak zwykle, mężczyzny nastąpi długa chwila ciszy, którą przerwie w końcu seniorka mówiąc: „Ja się muszę zastanowić, nie wiem czy nie mam innych kandydatów”.
Jaka będzie ostateczna decyzja Ewy?
Cała grupa żyje przygotowaniami do finałowego balu, ale na bohaterów czeka jeszcze jedna niestandardowa aktywność...
„Kilka tygodni temu nie wiem czy dałbym się na coś takiego namówić. Tutaj każdego dnia odkrywam siebie”. - ekspresyjnie wyzna, spokojny zazwyczaj Zbyszek.
„To zawsze było moje marzenie i w końcu się ono spełniło”. - Bożena w tej aktywności poczuje się jak ryba w wodzie.
Potem na seniorów będzie czekał już tylko tradycyjny bal, podczas którego zostaną ogłoszeni Królowa i Król tegorocznej edycji programu. Jednak najpierw to kuracjusze zaskoczą Martę i ekipę produkcyjną - Józek zagra na akordeonie, a reszta zaśpiewa specjalnie przygotowany przez nich na tę okazję utwór ! Talent poetycki ujawni Zbigniew, który zadeklamuje wiersz, napisany podczas tego wyjątkowego dla siebie turnusu. Mężczyzna przyzna, że zmienił się diametralnie, odkrył swoje niektóre talenty, przełamał wiele barier i znalazł odwagę, o którą siebie nie podejrzewał.
Ostatni odcinek Sanatorium miłości w najbliższą niedzielę o godz. 21:20 w TVP1
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz