Na średzkim rynku pewien kierowca postanowił urządzić sobie tor. W sobotnią noc driftował na płycie. Niedługo później został zatrzymany. Okazało się, że znudzonym normalną jazdą był obywatel Gruzji, na dodatek z orzeczonym sądownie zakazem prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. W niedzielę został wypuszczony i jeszcze tego samego dnia wrócił do kręcenia bączków na starym rynku...
W sobotę po godz. 2.30 Policja odebrała zgłoszenie o driftowaniu na Starym Rynku w Środzie Wlkp. Na miejscu nie zastali już sprawcy. Jednak odnaleźli go na ul. Kilińskiego. Okazał się nim obywatel Gruzji, który posiada orzeczony przez sąd zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych. W chwili zatrzymania był trzeźwy.
Mężczyzna usłyszał zarzut złamania sądowego zakazu kierowania pojazdami i odpowie za trzy popełnione wykroczenia: niedostosowanie się do znaku zakazu ruchu w obu kierunkach i wjazd na Stary Rynek, używanie pojazdu w sposób powodujący uciążliwości związane z nadmierną emisją spalin do środowiska oraz zakłócanie spoczynku nocnego poprzez wprowadzanie pojazdu w niekontrolowane poślizgi i głośne odtwarzanie muzyki.
W niedzielę został wypuszczony z Pomieszczenia dla Osób Zatrzymanych. Gruzin zlekceważył powagę sytuacji i jeszcze tego samego dnia ponownie wsiadł za kierownicę, aby powtórzyć swoje wyczyny. Tym razem postanowił "kręcić bączki" na płycie Starego Rynku. Przed północą na ul. Harcerskiej został zatrzymany. Noc z niedzieli na poniedziałek spędził w policyjnym areszcie. Została mu pobrana krew do badań, a samochód trafił na parking strzeżony. Usłyszał kolejne zarzuty.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz