Wtorkowy poranek, 30 grudnia, przyniósł dramatyczne wydarzenia w powiecie kościańskim. Jak informuje portal Kościaniak.pl, we wczesnych godzinach rannych na terenie jednej z firm w Kiełczewie wybuchł groźny pożar. Z żywiołem walczyło kilkudziesięciu strażaków.
Sygnał o pojawieniu się ognia wpłynął do dyżurnego straży pożarnej tuż po godzinie 5:00. Na miejsce natychmiast skierowano znaczne siły – łącznie aż 11 zastępów Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej z Kościana i okolicznych miejscowości.
Celem ratowników był zakład przy ulicy Spółdzielczej, specjalizujący się w produkcji wyrobów stalowych. Gdy pierwsze wozy dotarły pod wskazany adres, sytuacja wyglądała groźnie: płomienie całkowicie opanowały wnętrze hali produkcyjnej i zaczęły wydostawać się na zewnątrz budynku.
Dzięki błyskawicznej interwencji strażaków, najtrudniejszą fazę pożaru udało się opanować już po godzinie 6:00. Sytuacja została ustabilizowana, co zapobiegło rozprzestrzenieniu się ognia na sąsiednie obiekty.
Po stłumieniu płomieni rozpoczęły się żmudne prace dogaszające. Ratownicy wynosili na zewnątrz spalone elementy wyposażenia hali, skrupulatnie przelewając je wodą, aby wyeliminować ryzyko ponownego pojawienia się ognia.
Mimo ogromnych zniszczeń w infrastrukturze firmy, najważniejszą informacją jest fakt, że nikt nie odniósł obrażeń. Jak podaje portal Kościaniak.pl, w momencie wybuchu pożaru w hali nie przebywali żadni pracownicy.
Obecnie na miejscu pracują policjanci oraz biegli, którzy mają ustalić, co było bezpośrednią przyczyną pojawienia się ognia. Właściciele firmy rozpoczęli już szacowanie strat, które z pewnością będą dotkliwe.
[ALERT]1767102604605[/ALERT]
[ZT]85738[/ZT]
[ZT]85720[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz