Mężczyzna nie wskoczył do Warty i nie tonął. Fałszywy alarm i akcja służb

Gdyby rozdawano Oscary za scenariusz w kategorii „Fałszywy alarm roku”, 20-letnia mieszkanka powiatu śremskiego miałaby nominację w kieszeni. W piątkowy wieczór postanowiła zabawić się w reżyserkę – jej film miał być chyba dramatem sensacyjnym. Niestety, zamiast emocjonującego finału, wyszła kiepska improwizacja, która teraz może skończyć się... w sądzie.

W piątkowy wieczór, 26 września 2025 roku ok. godz. 20:00 śremskie służby otrzymały zgłoszenie o mężczyźnie, który miał wskoczyć do Warty i nie wypłynąć. Jak informuje Komenda Powiatowa Policji w Śremie...

...pod numer alarmowy 112 zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że telefonicznie odezwała się do niego koleżanka twierdząc, iż jej partner w Śremie na wysokości ul. Popiełuszki wskoczył do rzeki Warty i nie wypływa. Zgłaszający powiedział, że kobieta prosiła go o wezwanie służb.

Na miejsce, czyli brzeg w pobliżu ulicy bł. ks. Jerzego Popiełuszki, natychmiast ruszyły policyjne radiowozy i straż pożarna – z bojowymi wozami i łodzią motorową. Czas grał rolę. Liczyła się każda sekunda. Ale kiedy ratownicy dotarli nad rzekę, czekała ich niespodzianka: „tonący” był cały, zdrowy i... suchy jak pieprz.

Mężczyzna wcale nie planował kąpieli, ani nawet nie zbliżał się do wody. Policjantom wyjaśnił, że… po prostu pokłócił się z partnerką. Kobieta...

...nie potrafiła racjonalnie wyjaśnić dlaczego zadzwoniła do kolegi twierdząc, że partner wskoczył do rzeki Warty i nie wypływa.

Znajomy – w dobrej wierze – zaalarmował służby. I w ten sposób kilka jednostek ratunkowych, zamiast pomagać komuś naprawdę potrzebującemu, brało udział w interwencji, rodem z kiepskiego dramatu sensacyjnego.

Sprawą zajmuje się już Zespół ds. Wykroczeń Komendy Powiatowej Policji w Śremie. Policjanci zapowiadają skierowanie wniosku do sądu o ukaranie 20-latki. Kobiecie może grozić grzywna lub ograniczenie wolności.

[ZT]83311[/ZT]

[ZT]83315[/ZT]