Zamknij

Przywrócenie kolei w Śremie wciąż budzi wiele obaw. Mieszkańcy uczestniczyli w konsultacjach

12:50, 25.04.2024 .
Skomentuj

W tym tygodniu odbyły się dwa spotkania informacyjne w sprawie rewitalizacji linii kolejowej nr 369 na odcinku Śrem-Czempiń. W poniedziałek z założeniami projektowymi zapoznać się można było w Manieczkach, a wczoraj w Śremie. Inwestycja ta od początku budzi wiele zastrzeżeń i obaw. Szczególnie zagrożeni czują się zamieszkujący w pobliżu aktualnych, nieużytkowanych torów. Obawiają się o kwestie bezpieczeństwa i komfortu żyjąc w sąsiedztwie aktywnej kolei. Spotkania miały na celu przedstawienie głównych założeń i wypracowanie wspólnych uzgodnień. 

W dniu 24 kwietnia br. w Muzeum Śremskim odbyło się spotkanie w sprawie rewitalizacji linii kolejowej nr 369 relacji Śrem-Czempiń. Konsultacje miały otwarty charakter, mogły w nich uczestniczyć wszystkie zainteresowane osoby. Spotkanie przyciągnęło wielu mieszkańców, szczególnie tych będących przyszłymi sąsiadami linii. 

Konsultacje przeprowadził Paweł Telicki, pełnomocnik zarządu ds. projektowania z firmy Mosty Katowice wykonującej dokumentację projektową Prowadzący przedstawił i wyjaśnił wiele kwestii związanych z rewitalizacją kolei i wymaganymi pozwoleniami. Jak wyjaśnił, linia Śrem-Czempiń miała aż sześć wariantów. Został wybrany jeden, który zakłada m.in. początek w rejonie dworca autobusowego PKS w Śremie i przystanki w Psarskiem, Szymanowie i Manieczkach. 

Przywrócenie kolei w Śremie od 2029 roku ma usprawnić komunikację międzymiastową, rozładować korki w Śremie, pozytywnie wpłynąć na ekologię i stanowić ekonomiczną alternatywę transportu. Inwestycja kosztować będzie ok. 380 milionów złotych. Wkład własny samorządu to 15 proc. 

Paweł Telicki odpowiedział na pytania mieszkańców m.in. czy będą chodniki i ścieżki rowerowe. W przypadku powstania kolei szczególnie taka potrzeba zaistnieje na drodze pomiędzy Śremem i Manieczkami. Padły też pytania o odległość torów od posesji. Część uczestników na sali oznajmiła, że proponowano im wywłaszczenie części działek. Wynika z tego, że przebieg torowiska cały czas jest największą obawą.

Prowadzący przedstawił także kilka zagadnień z prawa budowlanego związanego z koleją. Na podstawie przepisów prawnych urząd nie powinien wydawać zgody na budowę obiektów w odległości mniejszej niż 20 metrów i 10 metrów od granicy terenu kolejowego. Jak powiedział relacjonujący Telicki inwestorom nie chodzi o to, aby "przesuwać" działki i posesje, ale o wypracowanie wspólnych uzgodnień.

Niektórzy byli zawiedzeni brakiem wcześniejszych rzeczowych konsultacji. Wielu okazało też kompletną dezaprobatę dla kolei. Teraz mieszkańcy będą mieli czas do 6 maja na przesłanie swoich opinii i propozycji. Termin ten wydaje się krótki, ale zdaniem projektantów jest wystarczający. Aktualny projekt zakłada uwzględnienie poprawek, aby kolej spełniała potrzeby mieszkańców i pasażerów. 

Z planami sytuacyjnymi można zapoznać się na www.lk369.mostykatowice.com. Na stronie dostępna jest także ankieta, poprzez którą można zgłaszać uwagi. 

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(3)

niktnikt

2 0

A może to nie chodzi o przewożenie ludzi? Może to chodzi o jakąś firmę która jest lub ma powstać? I warunkiem jest czynna linia kolejowa. Przypomnijcie sobie jak powstała fabryka elektrolitu. Czy były konsultacje? 13:41, 25.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

CiekaweCiekawe

1 0

A żeby uniknąć protestów, ociepla się wizerunek inwestycji mówiąc że coś zrobimy dla Was, czyli mieszkańców. A co później będzie jeździło po tych torach to już nikt z mieszkańców nie będzie wnikał. I powstanie jakaś fabryka co będzie zaśmiecać okolice. 13:58, 25.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Jędrula Jędrula

0 0

Nie wiem skąd biorą się te wcześniej napisane teorie spiskowe. Są tak absurdalne, że nie warto ich komentować. 19:04, 28.04.2024

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%