Była przewodnicząca, która została odwołana z funkcji na początku tego roku, w dość ostrych słowach zarzucała burmistrzowi m.in. brak gospodarności, unikanie kontaktu z częścią radnych, opóźnione publikacje dokumentów w Biuletynie Informacji Publicznej oraz niedoinformowanie członków Rady Miasta i Gminy Dolsk w sprawach bieżących.
Zamiast działać, prowadzi pan tylko rozmowy – chociażby w sprawie sieci wodociągowej ze Śremskimi Wodociągami. Obiecał pan, że sytuacja Dolska się zmieni, jak pan obejmie stanowisko burmistrza. Co się zmieniło?
– pytała radna Janina Pawełczyk, kwestionując również stan niektórych terenów należących do gminy, które – jej zdaniem – są zarośnięte chwastami i zaniedbane.
W jej ocenie obecnie realizowane inwestycje są w dużej mierze efektem pracy poprzedniej ekipy rządzącej. Zarzuciła też burmistrzowi hipokryzję:
Jako obywatel krytykował pan poprzednie władze, a dziś sam nie wprowadza realnych zmian.
Burmistrz Tomasz Frąckowiak odpowiedział na część zarzutów, podkreślając, że rozmowy z radnymi były prowadzone także po listopadzie 2024 roku.
Wyciąga pani swoje żale [...]. Nie jest prawdą, że nie rozmawiałem z radnymi. Spotkaliśmy się chociażby w dniu złożenia wniosku o pani odwołanie – u pani w domu. Prosiłem o refleksję
– przypomniał.
Burmistrz odniósł się też do kwestii napięć personalnych:
Pani ma problem z tym, że nie jest burmistrzem i nie może rozmawiać z dyrektorami.
Dodał, że aktualnie wiele uwagi wymaga sytuacja w dolskiej szkole, którą określił jako kryzysową:
To awaryjna sytuacja, która wymaga zaangażowania i powoduje, że chwilowo odsuwamy inne tematy, jak wodociągi czy spółdzielnia socjalna.
Radna Pawełczyk zapowiedziała, że nie poprze uchwały o udzieleniu burmistrzowi wotum zaufania:
Nie będę polemizować z tym, co pan mówi. To nie ma sensu. Z pana wypowiedzi wynika, że punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Radna miała również szereg uwag dotyczących wykonania budżetu za 2024 rok. Nie zgodziła się z pozytywną opinią Komisji Budżetu i Spraw Gospodarczych i przygotowała zdanie odrębne. Zauważyła, że członkowie Komisji odrzucili wszystkie jej uwagi. Szczegółowo omówiła poszczególne inwestycje gminne, skupiając się przede wszystkim na kwestiach finansowych oraz technicznych.
O napięciach w Radzie Miasta i Gminy Dolsk wiadomo nie od dziś. Spory personalne, wzajemne zarzuty i brak porozumienia między częścią radnych a burmistrzem Tomaszem Frąckowiakiem od miesięcy wpływają na atmosferę pracy samorządu. Ostatnia sesja pokazała, że emocje nie opadają, a różnice w ocenie działań władz gminy pozostają głębokie. Wydaje się, że bez wzajemnego dialogu trudno będzie o spokojne i konstruktywne prowadzenie dalszych prac Rady.
[ZT]81366[/ZT]
[ZT]81374[/ZT]
2 0
Jak to się skończy? Takiego teatru jeszcze nie było? Nie trzeba obiecywać ale pracować?
2 1
Trudno zarządzać gminą, która jest zaniedbana niemal w każdej sferze - między innymi przez radną, która przez lata nie zrobiła nic poza krytykowaniem wszystkich i wszystkiego. Dobrze, że Frąckowiak, który jest burmistrzem dopiero od roku podejmuje rozmowy, bo to nie są proste i szybkie do załatwienia sprawy, a radna, która od tylu lat zasiada w radzie powinna doskonale o tym wiedzieć. PS. trawka nad jeziorem , boisku i w parku jest pięknie zawsze wykoszona.
1 1
Dziwię, się, że radna nie może pogodzić się z porażką.
0 1
Tej Pani już dziękujemy. Jeden wielko haos ta Pani wprowadza. Zachowuje się tak: facet maluje pokój a Janina łazi i tylko bręczy za wolno, za krzywo, za jasno, za ciemno, a czemu tak a nie tak. Oszaleć idzie. Szacun Tomek! Pomału do celu.