Zamknij

Można bezkarnie wywozić gruz do lasu? Sprawą mają się zająć politycy Morawiecki i Ziobro

14:20, 05.10.2022 M.M. Aktualizacja: 14:55, 14.10.2022
Skomentuj

Niepokojąca sprawa z gruzem w gminie Krzywiń nabrała sporego rozmachu. Zdaniem mieszkańców powinni zostać ukarani wszyscy, którzy brali udział w utworzeniu nielegalnego składowiska odpadów. Jednak do tej pory nikt więcej nie zauważył problemu. Po wielkim szumie odpady zutylizowano... i już po sprawie? Prokuratura odmawia wszczęcia śledztwa, a nawet wydania kserokopii dokumentów z akt. Teraz radny powiadomił o wszystkim premiera Mateusza Morawieckiego oraz Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobrę.

W gminie Krzywiń zrealizowano zadanie pn. "Reaktywacja mieszkańców Gminy Krzywiń poprzez rewitalizację wybranych obszarów wiejskich miejscowości Bielewo, Łuszkowo i Świniec".  Wartość projektu to przeszło 6 mln zł. Dotacja z UE w ramach "WRPO+’" stanowiła 85 % środków. Wykonawcą części zamówienia dot. przebudowy i modernizacji świetlicy wiejskiej w Bielewie była firma "MURARSTWO" Mariusz Krauze z Osiecznej. Inwestycja ta kosztowała prawie 1,5 mln zł. 

Świeżo po remoncie świetlicy, przy lesie w Bielewie powstało duże składowisko gruzu i odpadów budowlanych. Mieszkańców zbulwersował ten fakt. Niektórzy wśród odpadów rozpoznali nawet płytki z gminnych pomieszczeń. W lutym br. radny Krzywinia Paweł Michałowicz zapytał burmistrza Jacka Nowaka o szczegóły inwestycji remontu świetlicy w Bielewie. Pismem z 23 lutego br. włodarz odpowiedział, że przed rozpoczęciem prac wyposażenie tj. krzesła, ławki, nowe drzwi, meble i sprzęty kuchenne zostały zabezpieczone i zmagazynowane w pomieszczeniu gospodarczym niedaleko świetlicy oraz w pomieszczeniu po byłym przedszkolu w Bielewie. Z kolei pozostałe przedmioty nienadające się do użytku zostały usunięte przez wykonawcę robót budowlanych. Tak samo wykonawca odpowiadał za wywóz i utylizację gruzu budowlanego, boazerii i innych elementów podlegających utylizacji. Łączny koszt wywozu zgodnie z kosztorysem wyniósł 21 482,72 zł. 

[ZT]48424[/ZT]

Prokuratura rejonowa odmówiła wszczęcia postępowania, więc o sprawie powiadomiono Ministerstwo Sprawiedliwości

W lipcu br. rady zawiadomił Prokuraturę Rejonową w Kościanie o podejrzeniu popełnienia przestępstw. Wyjaśnił, że w ostatnim czasie zauważono zalegającą przy lesie dużą ilość odpadów budowlanych. Wskazał, że odpowiedzialna za to może być firma wykonująca remont świetlicy w Bielewie. Zaznaczył, że wykonawca był zobowiązany nie tylko do wykonania prac w świetlicy, ale także do zutylizowania wszelkich powstalych odpadów. 

Powołał się na art. 183. Kodeksu karnego mówiący o Naruszaniu przepisów w postępowaniu z odpadami:

§ 1. Kto wbrew przepisom składuje, usuwa, przetwarza, zbiera, unieszkodliwia, transportuje odpady lub substancje albo dokonuje odzysku odpadów lub substancji w takich warunkach lub w taki sposób, że może to zagrozić życiu lub zdrowiu człowieka lub spowodować obniżenie jakości wody, powietrza lub powierzchni ziemi lub zniszczenie w świecie roślinnym lub zwierzęcym, podlega karze pozbawienia wolności od roku do lat 10.

Takiej samej karze podlega ten, kto wbrew obowiązkowi dopuszcza do popełnienia powyższego czynu.

Radny Michałowicz uznał, że powinny zostać ukarane zarówno osoby wywożące gruz, jak i pozwalające na ten wywóz, wbrew swoim obowiązkom. Wniósł o ściganie i ukaranie sprawców tego przestępstwa.

Na początku września zawiadamiający otrzymał odpowiedź od Prokuratury Rejonowej w Kościanie informującą o odmowie wszczęcia śledztwa. Nie wyjaśniono powodu. Po tygodniu radny zwrócił się ponownie, tym razem o wydanie kserokopii dokumentów w sprawie. W piśmie z 14 września br. prokurator Prokuratury Rejonowej w Kościanie Kornelia Romanowska - Suwiczak odmówiła wydania kserokopii. 

"Paweł Michałowicz nie jest stroną postępowania. Stąd nie przysługuje mu prawo do przeglądania akt, czy też żądania kserokopii".

Radny niezwłocznie, w dniu 16 września br. złożył skargę do Prokuratury Okręgowej w Poznaniu żaląc się na czynności prokuratury w Kościanie. Zawnioskował o objęcie postępowania nadzorem. Zwrócił uwagę, że w zawiadomieniu nie pofatygowano się nawet o podanie podstawy prawnej decyzji prokuratora. 

"W mojej opinii oraz w opinii mieszkańców gminy, decyzja Prokuratora jest bulwersująca i nie może się ostać".

Skarga została wysłana także do Prezesa Rady Ministrów Mateusza Morawieckiego i Prokuratora Generalnego Zbigniewa Ziobro. 

W międzyczasie burmistrz Jacek Nowak, w rozmowie z eKościan (artykuł z 4 sierpnia br.) powiedział, że wykonawca pozostawił gruz w lesie na życzenie mieszkańców, którzy chcieli go ponownie wykorzystać. Uznał, że było to działanie "z dobroci serca". Gruz miał być pokruszony i wykorzystany na drogi. Wyjaśnił, że nie wiedział nic o składowisku odpadów. Wykonawca powinien zutylizować odpady zgodnie z zapisem w kontrakcie. Poinformował, że gruz został już usunięty przez wykonawcę i gmina prowadzi postępowanie administracyjne w tej sprawie. 

(M.M.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

XyzXyz

1 4

Już za późno. Z tego co się nie mylę to Pan wykonawca już nie żyje.
Na co dalej to ciągnąć (bez)radnemu? No chyba że jak zwykle patrzy podreperować swoje marne ego tym że może akurat tym razem uda mu się coś znaleźć na Now... i Kob...
Weź się (bez)radny za robotę... 20:27, 05.10.2022

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%