Burmistrz Śremu mówi, że już w 2024 r. może zacząć się budowa ronda turbinowego

Gmina Śrem zmierza do budowy kolejnego ronda w Śremie. Jednak nie będzie to zwykłe rondo, tylko turbinowe. Obiekt ma powstać w miejscu problemowego skrzyżowania Alei Solidarności i ulicy Sikorskiego. Gmina postanowiła wyłożyć na projekt z własnej kieszeni. Okazuje się, że jego koszt wcale nie będzie mały. Samorządowi zależy na jak najszybszej realizacji inwestycji, a więc dołoży brakującą kwotę. Burmistrz Śremu mówi, że budowa ronda może zacząć się już w 2024 roku. 

Rondo turbinowe ma powstać na skrzyżowaniu drogi wojewódzkiej nr 310 (Aleja Solidarności) z drogą gminną (ul. Sikorskiego) w Śremie. W zasadzie procedury poprzedzające inwestycję powinny leżeć po stronie Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu, który jest zarządcą tej drogi. Jednak, aby do budowy ronda doszło szybciej niż kolei, Gmina Śrem nie chciała dłużej czekać i postanowiła na projekt wyłożyć z własnego budżetu. 

Pierwsze poszukiwania firmy, która wykona niezbędną dokumentację zakończyły się fiaskiem. Na początku grudnia przetarg został unieważniony z powodu braku ofert. Jeszcze w tym samym miesiącu uruchomiono drugie postępowanie. Tym razem w odpowiedzi wpłynęła jedna oferta od poznańskiej firmy SMP Projektanci. Zamówienie miałoby kosztować 277 980 zł. Tymczasem Gmina Śrem miała przygotowane 250 000 zł. 

Często dochodzi do tego, że przetargi bywają unieważniane z powodu brakujących środków. Raz nawet o takim wyniku przesądziła kwota 1036,56 zł. Jednak nie tym razem. Burmistrz Śremu poinformował, że gmina dołoży brakujące środki, aby rondo powstało jak najszybciej. 

Zgodnie z planem w 2023 r. ma zostać przygotowana pełna dokumentacja, a tuż po niej zaczną się starania o wydanie pozwolenia na budowę. Burmistrz szacuje, że w 2024 r. możliwe będzie rozpoczęcie fizycznych prac. Jeżeli wszystko będzie się pomyślnie układać, to już w 2025 r. rondo będzie użytkowane.