Pięcioosobowa rodzina straciła wszystko w dzisiejszym pożarze. Zostało im tylko to, co mieli na sobie. Dzieci wybiegły z domu w samych skarpetkach. Potrzebują teraz pomocy. Właśnie ruszyła pierwsza zbiórka najpotrzebniejszych rzeczy dla rodziny. W pierwszej kolejności zbierane będą ubrania.
W piątek 24 marca po godz. 9.00 Straż Pożarna otrzymała zgłoszenie o pożarze w kamienicy przy ul. Kolejowej w Śremie. W sumie kilkanaście osób zdążyło opuścić mieszkania jeszcze przed przyjazdem służb. Na miejscu było kilka zastępów Straży Pożarnej, Zespół Ratownictwa Medycznego, Policja, Straż Miejska, Pogotowie Gazowe i Pogotowie Energetyczne. Kiedy strażacy walczyli z pożarem, ratownicy i policjanci udzielali pomocy ewakuowanym mieszkańcom. Konieczne było odłączenie prądu i gazu w budynku. W sprawę zaangażowano Gminne Centrum Zarządzania Kryzysowego. Droga była nieprzejezdna od skrzyżowania z ul. Nadbrzeżną aż do skweru na ul. Kolejowej. Strażnicy wskazywali kierowcom objazdy. Z powodu podejrzenia zatrucia dymem kilkoro dzieci zostało przewiezionych do szpitala. Trwają ustalenia przyczyny wybuchu pożaru.
Tymczasem wiadomo już, że rodzina, w której mieszkaniu wybuchł pożar niestety nie ma do czego wracać. Spłonął niemal cały ich dobytek. Mama wybiegła z domu z klapkach, a dzieci w skarpetkach... Zostali z niczym. W związku z tym potrzebne są im w pierwszej kolejności ubrania. Z inicjatywą zbiórki wystąpiła Joanna Potocka ze Stajni Balios.
- Zbieramy dosłownie wszystko, wszystko .. Dzieci i mama nie mają nic... Tylko to co mieli na sobie, nie udało się uratować ani trochę rzeczy z domu .. wszystko poszło z dymem .. - czytamy w poście na Facebooku.
Potrzebne są ubrania:
Dary można dostarczać do Stajni Balios - J. Potocka - Gaj 60. Osoby chcące przekazać ubrania proszone są o uprzedni kontakt w celu umówienia terminu pod nr tel. 722 216 557.
1 0
Biedne dzieci