Nie wyszło (po mysli Falubazu) do trzech razy sztuka. Kolejną w tym sezonie, żuzlowcy Falubazu Zielona Góra zaliczyli przegraną z Fogo Unia Leszno.

Nie wyszło (po mysli Falubazu) do trzech razy sztuka. Kolejną w tym sezonie, żuzlowcy Falubazu Zielona Góra zaliczyli przegraną z Fogo Unia Leszno.

Pierwsze spotkanie zakończyło się zwycięstwem Unii 64:26, drugie spotkanie (w Zielinej Górze) 48:42 i to ostatnie 50:40.

Najskuteczniejszymi zawodnikami w szeregach Byków byli Janusz Kołodziej i Grzegorz Zengota, zdobywcy 10 punktów. Najlepiej wśród gości zaprezentował się Patryk Dudek, który zawody ukończył z 14 punktami.

Według zapowiedzi trenera Marka Cieślaka, spotkanie w Lesznie miało być swoistym odwetem za dwie poprzednie porażki. Zwłaszcza za tę dotkliwą na początku sezonu.

Miało być! Ale niestety nie było. Jadący ostatnio w kratkę zawodnicy Fogo Unii Leszno "spięli się " i z pełną determinacją jechali od pierwszego do ostatniego biegu.

Już po trzech pierwszych biegach, gospodarze prowadzili 13:5. Po siedmiu biegach przewaga wzrosła do 12 punktów (27:15). Trzy remisy i cztery zwycięstwa Unii. Fantastycznie spisali się juniorzy Bartek Smektała i Dominik Kubera, którzy przwieźli 5 punktów w starcie z juniorami gości.

To dawało kibicom nadzieję na wysokie zwycięstwo.

Jednak, ci racjonalni, którzy przyszli na to spotkanie wiedzieli doskonale, że jest to walka o finał, a więc każdy wynik możliwy. Goście tak łatwo nie odpuszczą.

Kolejne osiem biegów tego dowiodło. Walka na torze była o każdy metr! Trzy razy zwyciężli goście, dwa razy gospodarze i byy trzy remisy.

Godnym podkreślenia była świetnia zapowiadająca się dyspozycja Jarosława Hampela, który pierwsze trzy swoje biegi przyjechał jako pierwszy na metę. Jednak przeszkodzili mu w tym Bartosz Smektała i Piotr Pwlicki (bieg nr 12). Ten pierwszy zainkasował trzy punkty a drugi był Piotr Pawlicki.

Cały mecz stał na wysokim poziomie, był pełen emocji a co najważniejsze zwycięski dla Byków. Czy jednak przewaga dziesięciu punktów wystarczy? Niewiadomo, wszystko zależy od profesjonalnego nastawienia zawodników i trenerów. To było widoczne w minioną niedzielę. Liczy się przede wszystkim: skupienie i przygotowanie do każdego biegu, a wtedy sukces murowany. Być może w finale spotkają się bracia Przemek i Piotrek Pawliccy reprezentujący różne kluby.

zapraszamy do galerii

Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra-40
1.Jarosław Hampel -11(3,3,3,0,1,1)
2.Jacob Thorssell -0(w,0,-,-)
3.Patryk Dudek -14(1,2,3,3,2,3)
4.Piotr Protasiewicz -7+3 (0,1*,2*,3,1*)
5.Jason Doyle -7(2,2,1,2,0,-)
6.Alex Zgardziński -1(1,0,0,0)
7.Mateusz Tonder -0(d,-,0)

Fogo Unia Leszno-50
9.Emil Sajfutdinow -7+1(2,3,1,1*,0)
10.Peter Kildemand -2(1,1,0,-)
11.Piotr Pawlicki -9+2(3,1*,3,2*,w)
12.Grzegorz Zengota -10+1(2*,2,1,2,3)
13.Janusz Kołodziej -10(1,3,2,2,2)
14.Bartosz Smektała -6(3,0,3)
15.Dominik Kubera -6+2(2*,3,0,1*)

Bieg po biegu:
1.(59,50) Hampel, Sajfutdinow, Kildemand, Thorssell (w/su) 3:3
2.(59,12) Smektała, Kubera, Zgardziński, Tonder (d/4) 5:1 (8:4)
3.(59,60) Pawlicki, Zengota, Dudek, Protasiewicz 5:1 (13:5)
4.(59,30) Kubera, Doyle, Kołodziej, Zgardziński 4:2 (17:7)
5.(59,00) Hampel, Zengota, Pawlicki, Thorssell 3:3 (20:10)
6.(58,70) Kołodziej, Dudek, Protasiewicz, Smektała 3:3 (23:13)
7.(58,60) Sajfutdinow, Doyle, Kildemand, Zgardziński 4:2 (27:15)
8.(58,60) Hampel, Kołodziej, Doyle, Kubera 2:4 (29:19)
9.(59,10) Dudek, Protasiewicz, Sajfutdimow, Kildemand 1:5 (30:24)
10.(58,90) Pawlicki, Doyle, Zengota, Tonder 4:2 (34:26)
11.(58,95) Dudek, Kołodziej, Kubera, Hampel 3:3 (37:29)
12.(58,60) Smektała, Pawlicki, Hampel, Zgardziński 5:1 (42:30)
13.(59,60) Protasiewicz, Zengota, Sajfutdinow, Doyle 3:3 (45:33)
14.(59,70) Zengota, Dudek, Protasiewicz, Sajfutdinow 3:3 (48:36)
15.(59,50) Dudek, Kołodziej, Hampel, Pawlicki (u/w) 2:4 (50:40)