Radny gminy Śrem zaskoczony? Nie spodziewał się takiej odpowiedzi burmistrza

Wydawane przez Urząd Miejski środki na promocję gminy, od dłuższego czasu wzbudzały kontrowersje. Obejmujący urząd burmistrza Grzegorz Wiśniewski postanowił znacząco ograniczyć to działanie. W związku z tym gmina m.in. przestała zlecać dotychczas regularne, bezpłatne dla mieszkańców, wielostronicowe wydawnictwo. Postawiono na okazjonalne, skromniejsze wydania promocyjne. Chociaż nawet te wzbudziły teraz wątpliwości aktualnych opozycyjnych radnych. 

Podczas minionej sesji rady miejskiej, radny Zdzisław Żeleźny (startował z listy Adama Lewandowskiego) przekazał, że w ostatnim wydaniu bezpłatnej gazety Kuriera Śremskiego pojawiła się czterostronicowa wkładka sfinansowana z budżetu Gminy Śrem, zredagowana przez Urząd Miejski w Śremie, a w niej treści promocyjne. Uznał, że jest to bardzo przygotowany materiał promocyjny, ale mimo to ma parę pytań i wątpliwości. 

Jego wątpliwości wzbudziły m.in. opisywane kwestie funkcjonowanie urzędu miejskiego również przytaczając fragment o ograniczeniu wydatkowania środków w urzędzie i przeznaczenia ich na pilniejsze wydatki. Był ciekawy, jakie to były zmiany, co przyniosły takie finansowe korzyści. 

Burmistrz odniósł się do powyższej kwestii, wywiązała się dyskusja. Przy okazji przypomniał też, że w minionych kadencjach gmina regularnie zlecała bibliotece wydawnictwo w całości poświęcone promocji gminy. Po objęciu rządów, burmistrz Wiśniewski zrezygnował z tego wydawnictwa.

- Za państwa kadencji, kiedy rządziliście, Biblioteka Publiczna w Śremie wydawała gazetę. [...] Gazeta była wydatkowa przez bibliotekę, służyła tylko i wyłącznie promocji, nikt się pod nią nie podpisywał, nawet nie były przeznaczone na nią pieniądze w planie finansowym, co jest niedopuszczalne. 

Aby rozwiać wątpliwości radnego odnośnie poruszonych przez niego kwestii, burmistrz przekazał, że zaprasza go na rozmowę, podczas której wszystko wyjaśni. W sprawie finansów, urząd znacząco ograniczył środki na promocję gminy i realizuje wyłącznie konieczne w tym zakresie zadania. m.in. wpłaty do Metropolii Poznań czy Lider Zielonej Wielkopolski, co przenosi się na duże korzyści dla gminy. Poinformował, że w urzędzie funkcjonowały certyfikaty ISO, które musiały być audytowane, co wiązało się z dużymi kosztami. Urząd zrezygnował z tego, a procedury zostały wprowadzone zarządzeniami burmistrza, a więc urząd realizuje je teraz samodzielnie, a więc zachodzi duża oszczędność. Również nowa platforma zakupowa ma przynieść korzyści finansowe. Burmistrz zauważył, że wpływają korzystne cenowo oferty od wykonawców. 

Radny Żeleźny uznał, że nie prosił o tak dokładną odpowiedź, jak uznał promocyjną, gdyż już dzisiaj w gazecie jedną taką czytał. 

- Oczywiście wykorzystał Pan moje pytania, żeby zapromować gminę [...] Mam nadzieję, że już więcej nie będę się odzywał, żeby znowu nie słyszeć promocji" - powiedział. 

Wspomniany wydawany przez bibliotekę, a zlecany przez urząd informator społeczno-kulturalny “CO? GDZIE? KIEDY? w Śremie” ukazywał się regularnie i zwykle zawierał ponad 20 stron. Jak dowiedzieliśmy się, wydawnictwo kosztowało gminę miesięcznie 9452,00 zł. Był to ogromny wydatek w stosunku do wiele skromniejszych, okazjonalnych wkładek do gazet.

[ZT]79205[/ZT]

[ZT]79201[/ZT]

[ZT]79136[/ZT]