Jesienne sadzenie roślin, zwłaszcza cebulowych i niektórych bylin, jest praktyką wynikającą wprost z naturalnych cyklów rozwojowych tych gatunków. Zamiast walczyć z naturą, wykorzystujemy jej rytm na naszą korzyść. Gleba po lecie jest wciąż nagrzana, co stwarza doskonałe warunki do rozwoju systemu korzeniowego. Rośliny posadzone we wrześniu czy październiku mają wystarczająco dużo czasu, aby dobrze się ukorzenić, zanim nadejdą pierwsze silne mrozy.
Kolejnym argumentem przemawiającym za jesiennymi nasadzeniami jest wilgotność. Jesienne deszcze i wyższa wilgotność powietrza sprawiają, że podłoże jest naturalnie nawodnione. To ogranicza potrzebę regularnego podlewania, co jest szczególnie istotne w przypadku nowo posadzonych roślin. Rośliny mają zapewniony stały dostęp do wody, co sprzyja aklimatyzacji w nowym miejscu bez ryzyka przesuszenia
Jesień to przede wszystkim czas sadzenia kwiatów cebulowych, które jako pierwsze obwieszczą nadejście wiosny. To one tworzą barwny dywan, gdy reszta ogrodu jeszcze śpi. Różnorodność gatunków, kształtów i kolorów jest ogromna, co pozwala na tworzenie nieskończonych kompozycji. Wybór odpowiednich cebul to pierwszy krok do stworzenia zapierającego dech w piersiach wiosennego spektaklu.
Tulipany (Tulipa) To absolutni królowie wiosennych rabat. Dostępne w niemal każdym kolorze tęczy, o zróżnicowanych kształtach kielichów – od klasycznych, przez strzępiaste, liliokształtne, aż po pełne, przypominające piwonie. Sadząc różne odmiany o odmiennych porach kwitnienia (wczesne, średnio-późne, późne), można cieszyć się ich urodą od kwietnia do końca maja.
Narcyzy (Narcissus) Niezawodne i niezwykle wdzięczne w uprawie. Ich ogromną zaletą jest to, że są skutecznie omijane przez gryzonie i sarny, dzięki zawartym w nich toksycznym alkaloidom. Oferują szeroką gamę odcieni bieli i żółci, z pomarańczowymi lub różowymi akcentami na przykoronkach. Doskonale sprawdzają się na rabatach, w nasadzeniach naturalistycznych pod drzewami czy nawet na trawnikach.
Krokusy (Crocus) Jedne z najwcześniejszych zwiastunów wiosny. Ich delikatne, kolorowe kielichy przebijające się przez resztki śniegu to widok, który napawa optymizmem. Idealne do sadzenia w dużych grupach na trawnikach, skalniakach czy na obrzeżach rabat, gdzie tworzą gęste, barwne plamy.
Hiacynty (Hyacinthus) Cenione za swoje gęste, zwarte kwiatostany i przede wszystkim za intensywny, słodki zapach, który potrafi wypełnić cały ogród. Świetnie wyglądają sadzone w regularnych grupach na formalnych rabatach lub w pojemnikach blisko wejścia do domu, gdzie ich aromat będzie najbardziej wyczuwalny.
Szafirki groniaste (Muscari) Drobne, ale niezwykle efektowne. Ich szafirowo-niebieskie, groniaste kwiatostany tworzą przepiękne, gęste dywany. Są mało wymagające i szybko się rozrastają, dlatego doskonale nadają się do zadarniania powierzchni pod drzewami i krzewami. Stanowią świetne tło dla wyższych tulipanów czy narcyzów.
Czosnki ozdobne (Allium) Wnoszą do ogrodu element strukturalny i nowoczesny. Ich duże, kuliste kwiatostany osadzone na wysokich, sztywnych łodygach przyciągają wzrok i stanowią mocny akcent architektoniczny na rabacie. Kwitną nieco później, na przełomie maja i czerwca, wypełniając lukę między wiosennymi cebulami a letnimi bylinami.
Przebiśniegi (Galanthus) Symbol końca zimy. Ich zwisające, białe dzwoneczki pojawiają się już w lutym, często gdy ziemię pokrywa jeszcze śnieg. Są niezastąpione w ogrodach leśnych i naturalistycznych, gdzie z czasem tworzą rozległe, białe łany.
Jesień to nie tylko czas sadzenia cebul. To również doskonały moment na sadzenie i przesadzanie wielu gatunków bylin, czyli roślin wieloletnich. Sadząc je teraz, zapewniamy im optymalne warunki do ukorzenienia się i bujnego wzrostu w kolejnym sezonie. Byliny to szkielet ogrodu, który powraca co roku, stając się z czasem coraz okazalszy.
Jedną z najważniejszych bylin sadzonych jesienią jest piwonia (Paeonia). Jej karpy sadzi się na przełomie sierpnia i września. Zbyt późne lub wiosenne sadzenie często skutkuje słabszym kwitnieniem lub jego brakiem w pierwszym roku. Posadzona jesienią, ma czas na regenerację i przygotowanie się do wydania spektakularnych kwiatów.
[ZT]82643[/ZT]
Równie dobrze na jesienne sadzenie reagują liliowce (Hemerocallis). Są to rośliny niezwykle odporne i łatwe w uprawie, a ich podział i sadzenie we wrześniu gwarantuje obfite kwitnienie już następnego lata. Podobnie postępuje się z kosaćcami, czyli irysami bródkowymi (Iris germanica). Ich kłącza najlepiej dzielić i sadzić po kwitnieniu, od końca lipca do początku października.
Jesień to także dobry czas na sadzenie roślin o ozdobnych liściach, które stanowią doskonałe tło dla kwitnących gatunków. Hosty (Funkia) i żurawki (Heuchera) posadzone teraz, wiosną od razu wypuszczą masę dekoracyjnych liści, tworząc zwartą i estetyczną kompozycję. Warto pamiętać, że jesienne sadzenie bylin należy zakończyć na około 4-6 tygodni przed pierwszymi przymrozkami, aby dać im czas na solidne zakotwiczenie się w glebie.
Brak ogrodu nie oznacza rezygnacji z jesiennego sadzenia. Balkony i tarasy również mogą stać się sceną dla barwnych kompozycji, zarówno tych zdobiących je jesienią, jak i tych, które zaskoczą feerią barw na wiosnę. Do stworzenia natychmiastowego efektu kolorystycznego jesienią idealnie nadają się wrzosy i wrzośce, chryzantemy, ozdobne kapusty czy mrozy. Uzupełnione o trawy ozdobne czy miniaturowe iglaki stworzą kompozycje, które będą dekoracyjne aż do nadejścia silnych mrozów.
Prawdziwa magia dzieje się jednak wtedy, gdy w donicach zaplanujemy wiosenny spektakl. Jesienią sadzimy w pojemnikach cebulki kwiatowe, stosując metodę warstwową, zwaną potocznie „cebulową lasagne”. Polega ona na umieszczaniu w jednej, dużej donicy kilku warstw cebul, kwitnących o różnej porze.
[ZT]82626[/ZT]
Na samym dnie, najgłębiej, sadzi się cebule, które kwitną najpóźniej i wymagają najgłębszego sadzenia, na przykład tulipany. Przysypuje się je warstwą ziemi. Wyżej umieszcza się cebule kwitnące nieco wcześniej, na przykład narcyzy lub hiacynty. Po ponownym przysypaniu ziemią, na samej górze sadzi się najdrobniejsze i najwcześniej kwitnące cebulki, takie jak krokusy czy szafirki. Dzięki tej metodzie z jednej donicy uzyskujemy ciągłość kwitnienia przez wiele tygodni – od wczesnej wiosny aż do maja. To inteligentny sposób na maksymalne wykorzystanie ograniczonej powierzchni.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu portalsremski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz