Zamknij

Odsłonięto tablicę i uhonorowano trzech śremskich bohaterów

14:37, 14.12.2021 M.M. Aktualizacja: 09:07, 15.12.2021
Skomentuj

We wtorek 14 grudnia br. w Parku Miejskim im. Włodzimierza Puchalskiego odbyła się uroczystość odsłonięcie tablicy upamiętniającej 40. rocznicę wprowadzenia stanu wojennego oraz internowania trzech pracowników Odlewni Żeliwa w Śremie.

W ten szczególny sposób uhonorowani zostali: Jacek Nowaczyński, Marian Piątek oraz Zenon Ratajczak.

Grzegorz Pawlak przywitał zgromadzonych, a w szczególności bohaterów, obecnego Jacka Nowaczyńskiego i w imieniu nieobecnych Mariana Piątka - jego syna Roberta Piątka oraz Janina Ratajczak - żonę Ś. P. Zenona Ratajczaka. 

Burmistrz Śremu Adam Lewandowski wyjaśnił, że należy upamiętnić datę 13 grudnia 1981 r., jako jeden z najtrudniejszych okresów w naszej historii. 

Przewodniczący Zarządów Regionów Wielkopolska Jarosław Lange zwrócił uwagę, że w tym roku jest to szczególna, okrągła 40. rocznica pamięci o zamordowanych i prześladowanych w stanie wojennym. 

Właśnie 40 lat temu władza komunistyczna dokonała zamach, który doprowadził do wymordowania ok. 100 osób. Nawet dzisiaj dokładna liczba ofiar nie jest znana. Ponad 10 tys. osób było internowanych i więzionych. W dzisiejszym województwie wielkopolskim internowano 4 201 działaczy opozycji, a w dawnym poznańskim, do którego również należała ziemia śremska, internowano 186 osób, w tym 3 śremian.

Nieznana jest również liczba osób, które były represjonowane w inny sposób. Jednak szacuje się, że był to ok. 1 mln obywateli. Dramat ten dotyczył także jeszcze jednej, bardzo ważnej sfery: wnętrza człowieka. Władza komunistyczna w tamtym czasie próbowała w Polakach zabić nadzieję na życie w wolnym demokratycznym i suwerennym kraju. 

Przemawiający w imieniu zarządu regionu wielkopolskiej Solidarności złożył hołd tym, którzy oddali życie za wolność oraz podziękował za odwagę internowanym, więzionym i bitym, którzy także przybyli na uroczystość. Nie mam wątpliwości co do tego, że gdyby nie bohaterstwo tamtych ludzi, gdyby nie ich niezłomność, nie żylibyśmy w polskim wolnym kraju. 

W stronę burmistrza i radnych zwrócił wyrazy podzięki za te szczególne obchody i ustanowienie tablicy upamiętniającej bohaterów.

Oficjalnego odsłonięcia tablicy dokonali Jacek Nowaczyński, Robert Piątek i Janina Ratajczak. Ksiądz proboszcz Ryszard Adamczak poświęcił tablicę i odmówił modlitwę w intencji walczących o wolność. Podkreślił, że rany fizyczne i duchowe się goją, ale pamięć nie ustaje.

Następnie pod tablicą delegacje złożyły wieńce. 

Robert Piątek podziękował zgromadzonych za obecność i poinformował, że po 40 latach w piękny sposób uhonorowani zostali patrioci za postawę i odwagę w tamtych latach. 

Wspomniał, że Zenon Ratajczak w latach 80. uczył go prawdziwej historii o Polsce i komunistycznych zbrodniach. Był wielkim ideowcem oddanym w sprawę ojczyzny,

Marian Piątek swojemu synowi przekazał patriotyzm i wolę walki o Polskę. Przywoził z Poznania książki oraz podziemną prasę, dzięki którym ludzie poznawali prawdę historyczną oraz wywieszał w Odlewni plakaty informujące o zbrodni katyńskiej. Związkowcy narażali się, mówiąc o tematach, które były bardzo niewygodne dla komunistycznej władzy. 

Jacek Nowaczyński był jednym z głównych założycieli Solidarności w Odlewni Żeliwa. W obecnych czasach dalej jest autorytetem, gdyż cały czas robi wiele dla społeczeństwa. Zainicjował powstanie Pomnika Synów Ziemi Śremskiej zamordowanych przez NKWD w 1940 roku w Parku Śremskich Odlewników. W późniejszym czasie dzięki akceptacji i współpracy burmistrza pomnik został upiększony. Ustanowiono aleję Katyńską, na której również powstała jedna z pierwszych w kraju tablic upamiętniających ofiary katastrofy w Smoleńsku. W Śremie pojawiła się ona zaledwie 2 tygodnie po tragedii. 

Tysiące internowanych ludzi było przewożonych na komendy policyjne w różnych miastach, a ostatecznie wozami policyjnymi transportowani do więzienia w Gębarzewie. Nie wiedzieli, dokąd jadą, czy zostaną zesłani na Sybir, czy po prostu rozstrzelani. Gotowi byli na najgorsze. Pomimo to, w więzieniu panował niesamowity patriotyzm. Więzieni podchodzili do krat i wspólnie śpiewali pieśni patriotyczne i religijne.

Oni wszyscy, cała ta trójka traktowała Solidarność jako coś więcej, nie tylko związek zawodowy. Dla nich Solidarność to była polska droga do wolności i niepodległości.

Burmistrz podziękował Andrzejowi Mieloszyńskiemu, Pawłowi Tomczykowi oraz Mirosławowi Gano, którzy bezinteresownie i materialnie przyczynili się do przygotowania miejsca upamiętniającego rocznicę wprowadzenia stanu wojennego oraz internowania trzech pracowników Odlewni Żeliwa w Śremie.

(M.M.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%