Strażnik wartości europejskich ze śremskiego Gimnazjum – wywiad z Pawłem Krzemińskim.
Teodor Jeske-Choiński to wybitny pisarz doby pozytywizmu, który przez pewien czas uczęszczał do Gimnazjum Królewskiego w Śremie, lecz z niewiadomych powodów przeniósł się do Poznania. Znawca jego literatury – Paweł Krzemiński - przybliży wszystkim czytelnikom twórczość autora, w wywiadzie przeprowadzonym przez Wiktora Chichła ze Śremskiego Instytutu Historii.
W. CH.: Witaj Pawle. Bez większych wstępów przejdźmy do pierwszego pytania. Skąd zainteresowanie autorem Teodorem Jeske-Choińskim i od jakiego czasu?
P. K.: Zainteresowałem się Teodorem Jeske-Choińskim z tego powodu, że jego lekturę polecił mi mój dziadek, kiedy byłem mały, miałem kilkanaście lat. Nosiła tytuł „Gasnące słońce” – powieść z czasów Imperium Rzymskiego Marka Aureliusza, była to książka o charakterze historiograficznym, której interpretacje śmiało można byłoby uwspółcześnić do czasów, w których autor żył. To znaczy, że dekadencja Imperium Rzymskiego ukazana za czasów Marka Aureliusza odnosiła się także pewnych przejawów rozkładu w epoce literackiej, w których funkcjonował nasz autor, była to epoka pozytywizmu.
To nawiązując do tego co powiedziałeś, czy można zakładać, że autor pisząc o historii, jednocześnie był bardzo aktualny?
Tak, z tego powodu twórczość Teodora Jeske-Choińskiego w czasach, w których tworzył była bardzo popularna. De facto mógł konkurować z samym Sienkiewiczem, jego powieści były publikowane w wielu państwach europejskich. Niestety jak wiemy czasy PRL-u zniszczyły pamięć o tym pisarzu.
Z tego co już kiedyś udało mi się od Ciebie dowiedzieć, jest duże prawdopodobieństwo, że masz bardzo dalekie konotacje rodzinne z autorem.
Tak, wiem o tym z listu od dziadka, ale nie mam tego udokumentowanego na podstawie jakiś rodowodów na piśmie, więc wolałbym o tym nie wspominać.
Co wiemy o jego historii życiowej, jakie w ogóle miał związki z regionem śremskim? Jedyne co wiem, to że uczył się w Gimnazjum w Śremie, ale tylko przez jakiś czas. Jeśli chodzi o jego życiorys, to jest on dość burzliwy. W czasach I wojny światowej autor wyemigrował, dopiero potem wrócił do Polski. Studiował wiele kierunków – literaturę, filozofię i nawet inżynierię. Pomimo tego jego publicystyka, jego twórczość, odnosiła się do kwestii polskiej i można tu wskazać na jego mało znaną powieść „O mitrę hospodarską”, która opowiadała o wyprawie na Hospodarstwo Mołdawskie, odnosiła się właśnie do realiów Rzeczypospolitej i można powiedzieć, że nigdy o Polsce w swojej twórczości nie zapomniał.
A dopowiadając w kwestii śremskiej jest wielce prawdopodobne, że został wyrzucony z gimnazjum w Śremie przez antypolskiego dyrektora. Jednak jak pierwotnie myślałem, nie mógł zostać wyrzucony za działalność antyniemiecką, ponieważ maturę zdawał w Poznaniu, a tzw. wilczy bilet na to by nie pozwolił.
Jedyne co mogę to odnieść się do literatury, od tej strony znam Jeske-Choińskiego. Jest jedna nowela pt. „Stłumione iskry” i rzeczywiście pisarz odniósł się w niej bardzo krytycznie do państwa pruskiego, które można powiedzieć – zniewalało ludność polską. Jest to chyba jedyny zgrzyt pomiędzy autorem a Prusami.
Czym się specjalizował Jeske-Choiński? Jakie były jego zainteresowania w literaturze?
Specjalizował się w historii. Jego całe życie było poświęcone na badanie przemian historycznych, ale tych najważniejszych. Dla niego najistotniejsi byli nie ludzie, a duch Czasu. Czyli można powiedzieć, że próba zrozumienia dlaczego pewne ważne przemiany historyczne zachodzą w świecie, jakie były ich powody i jakie skutki. Całe swoje życie poświęcił na badanie tych przemian historycznych.
Wiemy, że autor interesował się w swojej publicystyce sprawą żydowską, a to była w czasie pozytywizmu kwestia taka chwytliwa i dość ważna dla autorów. Nawet na Wikipedii jest opisany jako propagator antysemityzmu w XIX wieku. Jak to było naprawdę? Czy można to tak oceniać?
Rzeczywiście autor zajmował się tematyką żydowską, natomiast sprowadzanie jego twórczości do tego jednego elementu jest bardzo krzywdzące, ponieważ był to pisarz o bardzo szerokich uzdolnieniach. Pisał prace krytycznoliterackie, teoretycznoliterackie, monografie historyczne, powieści historyczne, powieści obyczajowe, a nawet dramaty, więc sprowadzanie jego twórczości do tylko tej tematyki jest dla tego autora krzywdzące i trąci ignorancją osób, które tak mówią i piszą.
Jakie były inne tematy poruszane przez autora w tematyce historycznej? Czy była to historia Polski czy Europy?
Jak wcześniej wspomniałem Jeske-Choiński specjalizował się w pisaniu powieści historycznych. Do upadku Imperium Rzymskiego odnosiły się powieści „Gasnące słońce” i „Ostatni Rzymianie”. To drugie dzieło opowiada o walce dowódcy Abrogasta z chrześcijańskim cesarzem Teodozjuszem Wielkim i można powiedzieć, że mamy do czynienia z historiozoficzną zmianą, mianowicie przyjęcia chrześcijaństwa jako religię państwową. Jeśli chodzi o inne tematy, które porusza w swoich powieściach historycznych, to warto wspomnieć o słynnym sporze o inwestyturę, który opisał w powieści „Tiara i Korona”. Jest to chyba jedna z bardziej znanych i cenionych powieści tego autora. Mamy także jego obszerną trylogię o Rewolucji Francuskiej „Błyskawice, Jakobini i Terror”. W tematyce polskiej znajdziemy takie powieści jak „O mitrę hospodarską”, która opowiada o wyprawie Olbrachta Łaskiego na Hospodarstwo Mołdawskie. Ta powieść posiada wielki kunszt literacki, ponieważ pojawia się tam barwne słownictwo, są makaronizmy charakterystyczne dla czasów baroku. Jest to bardzo ciekawie napisana powieść, która przybliża dobrze realia Polski szlacheckiej.
Co wyróżniało go na tle autorów tamtej epoki?
Na tle innych autor tamtej epoki na pewno wyróżniało go to, że jego powieści historyczne zawsze dawały dużo do myślenia, pozwalały zastanowić się nad mechanizmami zachodzącymi w historii dziejów i o ile u Sienkiewicza mieliśmy utwory, które w pewien sposób wskrzeszały ducha narodu, o tyle w przypadku Choińskiego mieliśmy powieści wskrzeszające ducha Europy, przywracające prawdziwy chrześcijański i rzymski wymiar kontynentu. Polegało to na tym, aby zainteresować ówczesnego czytelnika przyczynami i skutkami stopniowego odchodzenia Europy od tych tradycji, które ją ukształtowały.
Jak się zapatrywał autor na trzeci filar cywilizacji łacińskiej, czyli filozofię grecką, obiektywny stosunek do prawdy, stały podział na dobro i zło?
Jeżeli chodzi o filozofię grecką to jego stosunek był krytyczny, nie polegało to na tym, że Jeske-Choiński negował wartości filozofii greckiej, ale w porównaniu do Rzymu była nastawiona na samo debatowanie, pławienie się w dialektyce i nie wnosiła żadnych społecznych, praktycznych rozwiązań. Tutaj Choiński pokazał, że dopiero Imperium Rzymskie uwzniośliło tę filozofię grecką. Wymieńmy tutaj filozofa Cycerona czy historyka Tacyta, właśnie oni wynieśli myśl Greków do czynów politycznych. Obalał zarazem ten mit współczesny, który twierdzi, że to Grecja podbiła Rzym, otóż autor przedstawia światopogląd, iż Imperium było tym katalizatorem, by filozofia grecka miała znaczenie w życiu społecznym.
Wspomniałeś o tym nastawieniu na tradycję, cywilizację łacińską i to co ukształtowało naszą cywilizację zachodnią. Może z tego powodu byś powiedział trochę o jego poglądach społeczno-politycznych?
Jego poglądy opierały się one na takim przekonaniu, że tradycja Europy osadza się przede wszystkim na Imperium Rzymskim, które przekazało wartości kształtujące nową chrześcijańską Europę. Ludy chrześcijańskie jak Frankowie byli pierwotnie bici przez Rzymian, ale w końcu przejęli ich kulturę. Imperium popadło w dekadencję i w końcu upadło, a na jego zgliszczach powstały państwa barbarzyńskie, które na tych zburzonych filarach wzniosły nowe państwa. Zauważamy tutaj wiarę, że pewne wartości są wieczne, nawet jeśli ludzie ich nie wyznają, to następne pokolenia je przejmą i uwznioślą.
Czy można Jeske-Choińskiego zidentyfikować z jakimś obozem politycznym?
Wyrażał w wielu swoich tekstach sympatię do endecji i Romana Dmowskiego, ale takiego sztandarowego poparcia nie było, ponieważ Jeske-Choiński był niezależnym publicystą i pisarzem. Natomiast są pewne elementy w jego publicystyce, które wskazywały, że był sympatykiem Narodowej Demokracji.
A jako publicysta niezależny, mimo wszystko pisał do jakiś czasopism?
Współpracował z wieloma wydawnictwami, najbardziej znana jest Biblioteka Dzieł Wyborowych, ale pisał też do wydawnictw chrześcijańskich. Publikował w „Wędrowcu”, „Ateneum”, przez jakiś czas był redaktorem „Niwy” – pozytywistycznego czasopisma.
Dlaczego Jeske-Choiński został tzw. Pisarzem wyklętym, a słuchając tego co mówiłeś był nietuzinkowym artystą pióra? A jego twórczość jest obecnie mało znana wśród obozu narodowego i katolickiego, z którymi sympatyzował, a nawet utożsamiał?
Duży wpływ w zapomnieniu jego twórczości miała cenzura w PRL-u, która nakazała niezwłoczne wycofanie jego dzieł z bibliotek, głównie takie jego powieści historyczne jak „Błyskawice” czy „Gasnące słońce”. Komuniści zauważyli, że jego twórczość jest niebezpieczna dla ich ideologii, ponieważ pokazuje jak to możliwe, że pewne wartości są wieczne, niezależne od systemu, który panuje w obecnym czasie, to znaczy nie jest istotne jakie mody społeczno-polityczne chwilowo funkcjonują, tylko jaki jest duch Starego Kontynentu, oni po prostu byli przerażeni tą twórczością. Zakazali ją i tępili widząc zagrożenie dla swojej ideologii.
A jakie Teodor miał poglądy na tematy socjalizmu, komunizmu, rewolucji?
Był zdecydowanym przeciwnikiem socjalizmu w swoich tekstach. W czasie Rewolucji 1905 roku napisał swoją słynną nowelę „Po czerwonym zwycięstwie”. Była to opowieść fantastyczna, która pokazywała wizję Polski po zwycięstwie komunizmu, opowiadanie okazało się prorocze. Podczas całej swojej kariery pisarskiej potępiał stanowczo radykalny socjalizm, który chciał zniszczyć zastany ład społeczny i zwalczać wrogie osoby, zważając tylko na ich stan posiadania.
Czyli przewidział wiele aspektów, które ujawniły się w czasie Polskiej Rzeczpospolitej Ludowej?
Tak, mogę nawet podać jako ciekawostkę, że służby bezpieczeństwa nosiły w noweli miano milicji, a dokładnie „sympatycznej milicji”. Obecnie taki utwór nazwiemy political-fiction.
No wiadomo, przecież milicja była bardzo sympatyczna. Tym bardziej gdy lała w mordę lub pałką po nerkach. Co w książkach Teodora Jeske-Choińskiego może zachęcać współczesnego czytelnika? Co trzeba by było zrobić, żeby stał on się podobnie znanym pozytywistycznym pisarzem jak np. Prus czy powieści historycznych jak Sienkiewicz?
Powiem tak, że jego literatura posiada wyjątkowy język. Jest to język żywy, ukazujący piękną polszczyznę. Każdego kogo pociąga literatura dobra, literatura klasyczna powinien się zainteresować dla samego języka i barwnego stylu. Co powinno się stać by ten autor przestał być pisarzem wyklętym? Przede wszystkim wielu nauczycieli, wykładowców, krytyków literackich, pisarzy powinno nabrać odwagi, żeby po prostu mówić o jego twórczości. Ja się spotkałem na mojej uczelni z tym, że moja wykładowczyni znała Jeske-Choińskiego, jego twórczość, wyrażała się o niej pozytywnie, ale nie mówiła o nim na wykładach. Jest chyba jakaś zasłona milczenia na jego temat. Trzeba odwagi, żeby mówić o tym wielkim polskim pisarzu, którego twórczość wnosiła duży wkład w przestrzeń społeczną, polityczną i obyczajową.
Czy ten barwny język odpowiada w ogóle modelowi dzisiejszego czytelnika, który jest nauczony pisania na komunikatorach z dużą ilością skrótów i emotikonek?
Język Jeske-Choińskiego jest bardzo plastyczny i barwny, ale jest też dużo prostszy od tego sienkiewiczowskiego, którego się czyta o wiele trudniej. Natomiast co by musiało się stać by taka osoba, która pisze tylko w komunikatorach zainteresowała się twórczością autora – myślę, że jest to trudne. Jednak jeśli da mu się tylko szansę i zobaczy jak taka „Tiara i korona” jest napisana to można się zakochać w jego twórczości.
A tak na koniec, czy Jeske-Choiński może być już zmarłym pisarzem, ale piszącym rzeczy, które dzieją się aktualnie, w naszych czasach, kiedy cywilizacja zachodnia przeżywa poważny kryzys wartości?
Zdecydowanie tak, ponieważ jego powieści były historyczne, ale też prorocze, autor na przykładzie upadku Cesarstwa Rzymskiego przewidywał upadek Europy, która jak wiemy przejęła tradycje Imperium Rzymskiego, więc jego powieści dotyczące tego okresu są szczególnie aktualne. Powiem szczerze, że pod względem ideowym mógłby to pisać człowiek żyjący współcześnie, jednak pod względem języka był to styl klasyczny sprzed stu lat.
Dziękuję Pawle za rozmowę. Życzę Tobie i czytelnikom Błogosławionych Świąt Bożego Narodzenia.
Również dziękuję i powielam życzenia.
Paweł Krzemiński – rocznik 2001, rodowity Warszawiak, student II roku polonistyki na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie, znawca literatury Teodora Jeske-Choińskiego, Józefa Weyssenhoffa czy Romana Dmowskiego, publicysta portalu wPrawo.pl, w listopadzie 2021 roku przekazał dzieła Teodora Jeske-Choińskiego do Archiwum Śremskiego Instytutu Historii.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz