Pomysł na rajd narodził się z potrzeby uczczenia jednej z najważniejszych postaci ziemi wielkopolskiej – społecznika, założyciela ochronek dla wiejskich dzieci, człowieka oddanego służbie innym. Wydarzenie nawiązywało do historycznego konduktu pogrzebowego z 10 sierpnia 1871 roku, który wiódł przez ziemię śmigielską i kościańską.
Chcieliśmy przypomnieć tę drogę i ten dzień. Z Gołębina ruszył wówczas kondukt żałobny, a w miejscowym kościele dziekan z Wyskoci, ks. Jankowski, nakazał trzykrotne bicie dzwonów. To była ważna chwila dla lokalnej społeczności
– mówi Andrzej Ratajczak, organizator rajdu.
W trakcie rajdu uczestnicy mieli okazję nie tylko pedałować, ale też poznawać region i jego historię. Odwiedzili odnowiony kościół w Wonieściu, powozownię w Racocie, kościół w Starym Gołębinie (gdzie czekał na nich mały poczęstunek), a następnie przez Gorzyczki, Nowy Gołębin i Kopyta dotarli do Brodnicy. Tam zwiedzili Pałac Mańkowskich i złożyli kwiaty pod pomnikiem Powstańców Wielkopolskich – w imieniu grupy uczyniła to radna Gminy Śmigiel.
Rajd zakończył się w Jaszkowie – miejscu pochówku Edmunda Bojanowskiego. Uczestnicy odwiedzili kościół, dom sióstr oraz pobliską stadninę koni, gdzie czekał na nich poczęstunek i serdeczne przyjęcie.
Dziś sam przejazd to za mało. Przystanki, zwiedzanie i poznawanie historii – to nadaje tej wyprawie sens i charakter
– podkreśla Andrzej Ratajczak.
Najstarszy z rowerzystów miał 75 lat, najmłodszy około 16 – rajd okazał się międzypokoleniowym spotkaniem pasji, refleksji i wspólnego działania.
[FOTORELACJA]5321[/FOTORELACJA]
Rajd spotkał się z bardzo pozytywnym odbiorem. Już teraz pojawiły się propozycje utworzenia regionalnego klubu rowerowego im. bł. Edmunda Bojanowskiego. Organizatorzy zapowiadają kontynuację inicjatywy – kolejny rajd ma odbyć się w ostatnią niedzielę sierpnia, tym razem z Wyskoci (gdzie znajdują się relikwie Bojanowskiego) do Grabonogu.
[ZT]81194[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz