Mowa obrony oskarżonego Romana Dmowskiego, syna Walentego
Mój klient został oskarżony na podstawie Lex vox populi (pol. Prawa głosu ludu) o szereg zbrodni przeciwko Państwu Polskiemu oraz ludzkości i według tego oskarżyciele uważają, że istnieją wystarczające podstawy, by nie powinien zostać uhonorowany głazem pamięci w Parku Miejskim im. Powstańców Wielkopolskich w Śremie, który w 1939 roku był nazwany jego imieniem.
Najczęściej podnoszonym zarzutem jest rzekomy faszyzm czy skrajny nacjonalizm. Zacznijmy od zdefiniowania polskiej idei narodowej, której głównym architektem był właśnie Roman Dmowski i wtedy przekonamy się narzucone demoniczne, nieludzkie poglądy mojego klienta miały miejsce. Narodowa Demokracja była nacjonalizmem opartym na kulturze, tożsamości, uczuciu narodowym, a nie jak w przypadku Niemiec, Włoch czy Ukrainy na rasie czy czystości etnicznej. Z tego powodu do polskiego narodu mógł należeć każdy, bez względu na kolor skóry czy wyznawaną religię. Prawdą jest, że w zdecydowanej większości był to ruch stricte katolicki, lecz uznający inne wyznania chrześcijańskie czy bezwyznaniowców, którzy szanowali moralność chrystusową, jako filar cywilizacji łacińskiej. Roman Dmowski uznawał, że w sytuacji, gdy Żyd nie działa na szkodę Polski, nie może być uznany za wroga, co zarazem jest odpowiedzią na kolejny zarzut, czyli antysemityzm.
W „Myślach nowoczesnego Polaka” podkreślał, iż nie żywi do żadnego narodu nienawiści z samego powodu przynależności. Znaczącym powodem było szkodzenie interesowi narodowemu, a Żydzi bardzo często znajdowali się w awangardzie rewolucji socjalistycznych czy komunistycznych, które u podstawy miały internacjonalizm i podział społeczności na klasy, w przeciwieństwie do narodowców, którzy ludzi zamieszkujący dany teren chcieli łączyć we wspólnotę.
Mój klient był katolikiem, co wyklucza propagowanie idei faszystowskich, szowinistycznych czy rasistowskich, które są mu zarzucane. Ponadto propagował kultywowanie dobrodziejstw cywilizacji łacińskiej, która opiera się na greckim pojęciu prawdy, dobra i piękna, prawie rzymskim normującym wiele kwestii pomiędzy współobywatelami na równym zasadach oraz moralności chrześcijańskiej, która oparta jest na prawie „Miłuj bliźniego swojego, jak siebie samego”.
Ponadto jest mu zarzucana działalność na rzecz Imperium Rosyjskiego oraz propagowanie sojuszu, przyjaźni z tym państwem. Obie sprawy są manipulacją i podstawą demagogii przeciwników. Roman Dmowski nie startował w wyborach i zostawał posłem do Dumy rosyjskiej w interesie Rosji, lecz walczył tam o prawa Polaków i potrafił podczas mów sejmowych w dosadnych słowach krytykować Rosjan. Te wszystkie mowy są dostępne w publikacjach książkowych oraz internecie. Nikt nie mógł przewidzieć, iż sojusznicy tak szybko się zantagonizują i doprowadzą do wybuchu konfliktu, więc mój klient propagował wpierw walkę o autonomię w ciele państwowym Imperium, inaczej powrotu do stanu prawnego podobnego do Królestwa Polskiego z lat 1815-1831. Wybrał taktyczne oparcie odradzającej się Ojczyzny o wschodniego okupanta, gdyż wiedział o systemowym zwalczaniu polskości w Rzeszy Niemieckiej, która uchwaliła prawo wydziedziczającym Polaków z własności, ograniczające działalność Kościołowi Katolickiemu, a także odbierające podstawowe prawa mniejszości narodowej. Także znał słabość trzeciego okupanta, który tworząc multikulturalną Monarchię Habsburską w dobie czasu państw narodowych był skazany na upadek. Gdy tylko Rosja zaczęła przegrywać Wielką Wojnę udał się do Szwajcarii, Francji, Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych głosić interes Polski i propagować ideę powołania z powrotem państwa polskiego, z rządem wybranym przez Naród Polski, z suwerennością oraz pełną niepodległością. To tylko ukazuje, że gdy sytuacja była dogodna do zamierzonego działania Roman Dmowski podjął walkę o niepodległość na polu dyplomatycznym. Dzięki utworzeniu z jego inicjatywy Komitetu Narodowego Polskiego w 1917 roku, który został uznany przez aliantów za ministerstwo wojny i spraw zagranicznych oraz stworzenie Błękitnej Armii pod dowództwem Gen. Józefa Hallera, jako polskiego wojska, nasze państwo zostało włączone do grona zwycięzców i podczas Konferencji Wersalskiej byli stroną dyktująca warunki. Tam Roman Dmowski wraz z Ignacym Paderewskim oraz rzeszą ekspertów delegacji polskiej doprowadzili do uzyskania dostępu do Morza Bałtyckiego, a także utrzymania Wielkopolski wcześniej wyzwolonej zbrojnie przez powstańców.
Co więcej, zostały podniesione oskarżenia o brak szacunku do kobiet ze strony Dmowskiego. Nie wiem skąd takie zarzuty, skoro jego bardzo dobrymi przyjaciółmi były w większości właśnie kobiety, jak Gabriela Balicka, Sofia Lutosławska, Marja Niklewiczowa czy Izabella Wolikowska. Nie są znane żadne sytuacje, w których mój klient podnosił głos czy nawet rękę na kobietę. W relacjach był bardzo szarmancki i odnosił się do dam z szacunkiem. Ponadto kobiety go uwielbiały, co ukazują zdjęcia, na których często z nimi pozuje, a one mają szerokie, szczere uśmiechy. Ponadto w relacjach Wolikowskiej czy Niklewiczowej można przeczytać, jak jako małe dziewczynki były uwielbiane ze wzajemnością przez Romana Dmowskiego. Był dla nich kochanym wujkiem, przyjacielem rodziny. Nie wspominając o najważniejszym – szacunkiem i miłością, którym darzył własną matkę. Opiekował się nią do końca życia, a rady mu udzielane uważał za świętość.
Uważam, że mój klient zasługuje na uniewinnienie i publiczne przeprosiny od każdego oskarżyciela z osobna, co wykazałem w mojej mowie, która jasno podważa każde z podnoszonych przestępstw. Wszystkie zostały wystosowane na podstawie ogólnozaakceptowanej propagandy i większość opierała się o wyniosłą demagogię. Jest dla mnie skandalem, że obywatele bez sprawdzenia informacji, bez zgłębienia materiału dowodowego, powtarzają pomówienia zamieszczone w internecie, oskarżając człowieka, Polaka, katolika, męża stanu, bohatera kraju i podważać jego dobre imię publicznie. Nie ma żadnych podstaw, by głaz pamięci nie mógł stać w Parku Miejskim im. Powstańców Wielkopolskich w Śremie.
Obrońca
Wiktor Piotr Chicheł
[CGK]653[/CGK]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz