Pod osłoną nocy ktoś zniszczył elewację wielu budynków w Śremie. W miejskiej przestrzeni pojawiły się szpecące czarne i czerwone malunki wykonane farbą. Twórcy tych "dzieł" talentu raczej nie mają i powinni poćwiczyć, najlepiej na kartce papieru. Na ścianach pozostawili swoje podpisy. Może to być dobry trop dla Policji, który ułatwi ich namierzenie i ukaranie.
Kilka dni temu o poranku oczom mieszkańców bloków m.in. przy ul. Chłapowskiego, Grunwaldzkiej i Paderewskiego ukazały się szpecące bazgroły na murach. Pod osłoną nocy wandale zdewastowali ściany wielu budynków w Śremie. Najprawdopodobniej ich "dzieła" pojawiły się także w wielu innych miejscach. Duże napisy wykonane farbą w sprayu zniszczyły m.in. przejścia podziemne w blokach, ściany bloków, sklepów i kiosk. Z tego ostatniego udało się już zmyć malunki. Koszt odmalowania ścian pozostałych budynków nie będzie mały.
Śremianie są oburzeni i zawiedzeni przykrym widokiem. Co pewien czas budynki są odmalowywane, aby w okolicy było czysto i przyjemnie. Niestety wandale nie doceniają tego i sprawia im radość niszczenie pracy innych.
Nieestetyczne napisy na murach zostały wykonane w jednym stylu, najprawdopodobniej przez tę samą osobę lub grupę. Są to tagi, czyli zwykłe podpisy wandali będące też ich pseudonimami. Śrem nie jest dużym miastem, mieszkańcy osiedli zwykle dobrze się znają. Dzięki temu Policji będzie łatwiej namierzyć osobę lub osoby, które zdewastowały publiczną przestrzeń.
Śledztwo i zdjęcia dostępne w poniższej galerii wykonała śremska młodzież.
0 0
Co te napisy oznaczają to ma jakiś sens ?
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu portalsremski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz