Zjechał z chodnika na pasy i prosto w bok osobówki, po czym odjechał. Mijały tygodnie, ale policjanci nie odpuścili. Mimo niewyraźnego nagrania z monitoringu ustalono młodocianego sprawcę. Sprawa trafi do Sądu Rodzinnego.
Jak informuje portal Rzeczkrotoszynska.pl, pod koniec lipca w Koźminie Wlkp. doszło do zdarzenia spowodowanego przez nastolatka na hulajnodze elektrycznej. Do kolizji doszło na skrzyżowaniu ul. Zawadzkiego i ul. Jana Pawła II.
- Młodzieniec zjechał z chodnika na przejście dla pieszych, a zarazem prosto w bok auta marki MG ZS. Następnie odjechał z miejsca zdarzenia. Kierowca zdenerwowany zajściem postanowił zgłosić sprawę na Komisariat Policji w Koźminie Wlkp. - czytamy w portalu Rzeczkrotoszynska.pl
Zidentyfikowanie sprawcy nie było łatwe, gdyż jakość nagrań z monitoringu pozostawiała wiele do życzenia. Wreszcie udało się odnaleźć winnego. Był to 14-latek z Orli, który pożyczył hulajnogę od swojego kolegi. Teraz za swój czyn będzie odpowiadał przed Sądem Rodzinnym i Nieletnich w Krotoszynie.
[ALERT]1757656031515[/ALERT]
[ZT]82986[/ZT]
[ZT]82957[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz