Pewien mężczyzna na widok policjantów z drogówki, chcąc uniknąć kontroli trzeźwości, zaaranżował awarię swojego pojazdu. Ustawił nawet trójkąt ostrzegawczy i rozpoczął proces wymiany koła. Jednak funkcjonariusze nie dali się nabrać. Oprócz tego, że miał w sobie promile, to na jaw wyszło coś jeszcze.
Do niecodziennego zdarzenia doszło 12 listopada br. w powiecie wrzesińskim. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego w godzinach porannych tuż po długim weekendzie w rejonie ulic Kościuszki oraz Sikorskiego prowadzili akcje „Trzeźwy poranek”.W ramach działań zostało przeprowadzonych ponad 500 badań stanu trzeźwości, wśród których dwóch mężczyzn znajdowało się w stanie po spożyciu alkoholu. Pierwszy z nich 25-latek pochodzący z powiatu wrzesińskiego poruszał się Audi A6 z wynikiem 0,16 mg/l w wydychanym powietrzu.
Drugi z mężczyzn na widok błyskających niebieskich, policyjnych świateł i prowadzonej kontroli trzeźwości postanowił unikać nieprzyjemnego spotkania. Wybrany przez niego sposób polegał na bardzo rzetelnie zaaranżowanym udawaniu awarii pojazdu.
Kierujący zadbał o każdy szczegół swojej mistyfikacji. Ustawił trójkąt ostrzegawczy, otworzył bagażnik i wyjął koło zapasowe. Udawał też, że próbuje odkręcić śruby przy kole. Jednak nie udało mu się zwieść policjantów.
Badanie trzeźwości i tak się odbyło. Wyszło na jaw, że mieszkaniec powiatu gnieźnieńskiego kierował Renault Thalia w stanie po spożyciu alkoholu z wynikiem 0,17 mg/l w wydychanym powietrzu. Ponadto okazało się, że posiada dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Sprawą zajmie się Sąd Rejonowy we Wrześni.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz