W Gostyniu miało miejsce obywatelskie zatrzymanie 51-latka podejrzanego o pedofilię. Mężczyzna miał namawiać 11-latke na spotkanie i "rozdziewiczenie". To nie wszystko, treść ich rozmów była szokująca. Początkowo nie przyznawał się do tego. Po przedstawieniu niezbitych dowodów wyjaśnił, że czuł się samotny, bo jest po rozwodzie. Dodatkowo potwierdził, że jest ojcem dwójki dziewczynek.
W dniu 9 lutego br., przed południem w Gostyniu doszło do obywatelskiego zatrzymania 51-letniego mieszkańca podejrzanego o pedofilię. Akcję przeprowadzili członkowie grupy Elusive Child Protection Unit Poland oraz Fundacji DOŚĆ z pomocą członków grupy Da Vinci, którzy od lat zajmują się tropieniem i ujawnianiem przestępców seksualnych. O udział w akcji poproszono przedstawicieli redakcji Gostyń24, którzy zrelacjonowali wydarzenia.
Podejrzany 51-latek od listopada 2024 roku miał prowadzić korespondencję z osobą podającą się za 11-letnią dziewczynkę. Jak wynikało z rozmów przekazanych przez "łowców pedofili" przez cały ten czas nakłaniał dziecko do kontaktów seksualnych, składał niedwuznaczne propozycje, a nawet zażyczył sobie przesłania mu bielizny.
- Będę mógł polizać twoje sutki. Masz teraz na sobie sexy majtki, takie, że pasek wchodzi w dupcie? Rozdziewiczę cię, okej? - to tylko fragment tej bulwersującej rozmowy jaką gostynianin prowadził z wabikem.
Działacze organizacji, w tym Sky Hunter oraz członkowie grupy Da Vinci, zorganizowali obywatelskie zatrzymanie zgodnie z art. 243 Kodeksu Postępowania Karnego, który przewiduje możliwość ujęcia na gorącym uczynku osoby podejrzanej o popełnienie przestępstwa. Podali się za kuriera, który miał dostarczyć paczkę od dziecka (zawierającą rzekomo bieliznę). To umożliwiło nawiązanie kontaktu i przeprowadzenie zatrzymania w Gostyniu. Podejrzany oczekiwał na kuriera z paczką od dziecka, w której znajdowały się jego majtki.
Podczas konfrontacji, mężczyzna nie potrafił wyjaśnić swojego zachowania. Początkowo zaprzeczał oskarżeniom, ale treść rozmów okazała się niezbitym dowodem. W końcu przyznał się do nawiązania kontaktu z dzieckiem. Twierdził, że najpierw nie wiedział, że pisze z 11-latką. Tłumaczył działaczom organizacji, że czuł się samotny, bo jest po rozwodzie, a jednocześnie potwierdził, że ma dwie córki.
Poniżej wideo zawierającej treść rozmowy, jaką Sky Hunter przeprowadził z 51-latkiem podczas zatrzymania.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz