W leśnictwie Kosowo (pow. gostyński) podlegającemu Nadleśnictwu Piaski wykryto poważne nieprawidłowości związane z wycinką i sprzedażą drewna. Ktoś ścinał drzewa bez pozwolenia i próbował ukryć ten fakt. Część z nich była już przygotowana do wywiezienia. Sprawa trafiła do prokuratury, a leśniczy z tego rejonu stracił pracę.
Jak informuje redakcja gostyń24.pl, nieprawidłowości wykryto na przełomie marca i kwietnia br. Informacja o ujawnionych nieprawidłowościach została niezwłocznie przekazana przez nadleśniczego Nadleśnictwa Piaski dyrektorowi Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Poznaniu. Na jego polecenie Grupa Interwencyjna Straży Leśnej przeprowadziła rozszerzoną kontrolę na terenie Nadleśnictwa Piaski, która potwierdziła niezgodności związane z obrotem surowcem drzewnym.
W wyniku kontroli ujawniono około 150 pni po ściętych drzewach, których pochodzenie nie zostało zarejestrowane. Drewno nie było ujęte w obowiązkowym systemie sprzedaży Lasów Państwowych, co wskazuje na nielegalne pozyskanie. W innym kompleksie leśnym ujawniono i zabezpieczono 26 dębowych kłód przygotowanych do wywozu.
Zgodnie z obowiązującym Planem Urządzenia Lasu (na lata 2019–2028), żadna z ujawnionych wycinek nie była zaplanowana ani zatwierdzona. Nie zostały też zgłoszone jako cięcia sanitarne, czyli konieczne z uwagi na zły stan zdrowotny drzewostanu.
– W omawianym przypadku prace prowadzone we wskazanych kompleksach leśnych nie były ujęte w planie cięć na 2025 rok, ani też nie zostały zgłoszone jako działania konieczne ze względu na zły stan sanitarny lasu. W opisywanej sytuacji drewno nie zostało też ujęte w systemie. To wzbudziło podejrzenie, które się potwierdziło – wyjaśnił Tomasz Maćkowiak, naczelnik Wydziału Promocji i Mediów RDLP w Poznaniu.
W związku z ciężkim naruszeniem obowiązków służbowych umowę o pracę rozwiązano z pracownikiem bezpośrednio powiązanym ze sprawą. Zastosowano tryb dyscyplinarny, zgodnie z art. 52 §1 pkt 1 Kodeksu pracy. Wszystko wskazuje na to, że będzie musiał również opuścić leśniczówkę, która zajmował z rodziną.
Obecnie sprawę bada Prokuratura Okręgowa w Poznaniu. Leśnicy zapowiadają kontynuację kontroli w innych kompleksach o podobnej charakterystyce, by wykluczyć dalsze przypadki nadużyć. Na ten moment nie wiadomo jaką szkodę poniosło Nadleśnictwo Piaski w związku z wykrytą aferą.
[ZT]79740[/ZT]
[ZT]79733[/ZT]
[ALERT]1744784667472[/ALERT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz