Ogień pojawił się w tartaku w Koszkowie. W tym czasie nikogo nie było. Pożar zauważyli przypadkowi przechodnie i kierowcy, którzy natychmiast powiadomili służby ratunkowe. Dzięki ich reakcji oraz szybkiej akcji strażaków ogień udało się opanować, zanim rozprzestrzenił się na całą halę.
Jak informuje gostyn24.pl czwartkowe popołudnie, około godz. 18:00 w Koszkowie doszło do pożaru w miejscowym tartaku. O tym, że słup czarnego dymu pojawił się nad zakładem poinformowały przypadkowe osoby, które jako pierwsze powiadomiły strażaków.
[ZT]81612[/ZT]
- Pierwsza informacja mówiła o pożarze hali w tartaku i widocznym czarnym dymie. Na miejsce zadysponowano zastęp gaśniczy i samochód z drabiną z jednostki ratowniczo-gaśniczej w Gostyniu - relacjonuje ogn. Mariusz Majchrzak, dyżurny operacyjny Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu.
Chwilę później do akcji dołączyły jednostki Ochotniczych Straży Pożarnych: dwa zastępy z OSP Borek, dwa z OSP Karolew oraz jeden zastęp z OSP Zalesie.
Po przybyciu pierwszych zastępów straży okazało się, że pali się drewno składowane w hali - przygotowane bele i materiał do produkcji. Ogień zajął także taśmowy przenośnik i jedną z maszyn wykorzystywanych w procesie produkcji.
W chwili wybuchu pożaru w tartaku nikogo nie było. Na miejsce przyjechał właściciel zakładu, który wstępnie oszacował straty na około 13 tysięcy złotych. Według wstępnych ustaleń przyczyną pożaru było zatarcie się łożyska w podajniku taśmowym, co doprowadziło do zapłonu. Akcja trwała około dwóch godzin.
Foto: Gostyn24
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz