Śremscy policjanci zatrzymali kolejne osoby poszukiwane, które nie zgłaszały się do odbycia kary pozbawienia wolności, a skazane zostały za kradzież, znęcanie się nad najbliższym i kierowanie pojazdem w stanie po spożyciu alkoholu. Jeden z zatrzymanych uciekał też przed tymczasowym aresztowaniem zastosowanym wobec niego w ramach sprawy związanej z przestępstwem niealimentacji. Wszyscy zatrzymani trafili do aresztu.
W ciągu ostatnich dwóch tygodni policjanci z Wydziału Kryminalnego, Wydziału Prewencji oraz Posterunku Policji w Książu Wielkopolskim zatrzymali kolejne cztery poszukiwane osoby, które nie zgłaszały się do odbycia, orzeczonej przez sąd, kary pozbawienia wolności, a jeden z ujętych mężczyzn w ogóle nie stawiał się na wezwania w związku z prowadzoną sprawą.
Najpierw, 18 sierpnia, kryminalni na terenie wioski w gminie Śrem zatrzymali 49-latka poszukiwanego listem gończym wydanym przez prokuraturę. To właśnie ten mężczyzna uciekał przed tymczasowym aresztowaniem zastosowanym wobec niego w ramach sprawy związanej z przestępstwem niealimentacji.
Następnie, 31 sierpnia, policjanci z Wydziału Kryminalnego w Śremie, zatrzymali 48-letniego mieszkańca gminy Dolsk. Ten mężczyzna poszukiwany był na podstawie nakazu doprowadzenia, ponieważ jako skazany nie zgłaszał się do aresztu, aby odbyć karę jednego roku i sześciu miesięcy pozbawienia wolności orzeczoną za znęcanie się nad osobą najbliższą.
W miniony wtorek, 6 września, funkcjonariusze z ksiąskiego Posterunku w Książu Wielkopolskim zatrzymali 53-letniego mieszkańca ksiąskiej gminy poszukiwanego na podstawie trzech nakazów doprowadzenia. Mężczyzna skazany został przez sąd za prowadzenie pojazdu w stanie po spożyciu alkoholu i miał do odbycia karę 100 dni pozbawienia wolności.
Natomiast, 7 września w nocy około godz. 01.50, policjanci z Ogniwa Patrolowo-Interwencyjnego w Śremie zatrzymali 21-letniego śremianina skazanego za kradzież. Ten mężczyzna również uchylał się od odpowiedzialności i sąd wydał za nim nakaz doprowadzenia.
Wszyscy zatrzymani trafili do aresztu.
/ Ewa Kasińska /
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz