Zdecydowanie tak. Pszczoły zapylają większość upraw i kwiatów, które nas otaczają – od sadów, przez maliny, aż po truskawki. Choć z takich roślin nie pozyskujemy bezpośrednio miodu, bo słabo nektarują, to jednak pszczoły pełnią tam kluczową rolę – przelatują z kwiatka na kwiatek, zapylając je.
Z moich obserwacji – i z pasieki ustawionej przy jednym z pól truskawkowych – wiem od właściciela, że odkąd zacząłem tam przywozić ule, truskawki są większe i wyglądają nieco inaczej. Może to przypadek – może akurat była dobra pogoda – ale możliwe, że obecność pszczół faktycznie ma wpływ. Nie mam na to badań, ale coś w tym może być.
To zależy od pogody i pory roku. W słoneczne dni często jedzie się do pasieki i przegląda ule. Sprawdza się, czy pszczoły mają wystarczająco miejsca, ile nektaru (nakropu) przyniosły, czy trzeba poszerzyć gniazdo albo miodnię. Takie zabiegi wykonuje się zazwyczaj raz w tygodniu, szczególnie w intensywnym okresie rozwoju ula – w maju i czerwcu.
Później, po głównych pożytkach – takich jak rzepak czy akacja – zaczyna kwitnąć lipa, a pszczoły skupiają się bardziej na rozwoju kolonii i przygotowaniach do zimy. Wychodzą wtedy z tzw. nastroju rojowego, co ułatwia przeglądy. Trzeba jednak zadbać o odpowiednią wielkość ula i komfort, by mogły dobrze się przygotować na zimowanie. We wrześniu, kiedy odbieramy miód, musimy też pamiętać, aby zostawić im zapasy – trzeba je wtedy dokarmić, żeby miały co jeść przez zimę.
Zagrożeń jest wiele. Specjaliści zwracają szczególną uwagę na stosowanie oprysków – przede wszystkim niewłaściwe ich użycie oraz niewłaściwe godziny opryskiwania. Problemem jest także zmieniający się klimat – susze i niedobory wody. To wszystko wpływa na ilość nektaru, którego pszczoły potrzebują do produkcji miodu – zarówno dla siebie, jak i dla nas.
Pozdrawiam serdecznie czytelników Portalu Śremskiego ze słoweńskiej Lublany. Uczestniczę w obchodach Światowego Dnia Pszczół (World Bee Day) w miejscu, w którym narodził się pomysł ustanowienia tego święta. Chcę zobaczyć, jak rozwija się pszczelarstwo górskie, co możemy przenieść do naszych pasiek i jakie dobre praktyki zastosować w Polsce. To cenne doświadczenie i inspiracja do dalszego rozwoju.
[ZT]71413[/ZT]
[ZT]68271[/ZT]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz