Morze zimą ma w sobie coś z magii. Fale są spokojniejsze, promenada cichsza, a miasto jakby spowalnia swój rytm. To idealne tło dla grudniowego wieczoru tylko dla dwojga. Najpierw spacer brzegiem morza, ręce schowane w ciepłych rękawiczkach, oddechy zamieniające się w białą mgiełkę w powietrzu, a potem wejście do ciepłego, przytulnego wnętrza, gdzie czeka nakryty stolik.
Właśnie w takim klimacie najlepiej smakuje kuchnia, która łączy świąteczne inspiracje z nadmorskim charakterem. Subtelne nawiązania do tradycji, sezonowe składniki, świeże ryby i autorskie interpretacje klasycznych potraw tworzą menu, które jednocześnie rozpieszcza i zaskakuje. To propozycja dla par, które szukają wyjątkowych doświadczeń, a nie tylko kolejnego miejsca do zjedzenia kolacji.
W Kołobrzegu jest miejsce, które szczególnie sprzyja takim chwilom. Elegancka, ciepła w wystroju i skupiona na detalach restauracja Kołobrzeg La Maison zaprasza pary, które marzą o świątecznym wieczorze w spokojnej, kameralnej atmosferze. To tutaj białe obrusy spotykają się z ciepłem świec, a talerze stają się małymi dziełami sztuki.
Szef kuchni dba o to, aby w świątecznym menu nie zabrakło znanych smaków, lecz pokazuje je w nowym wydaniu. Delikatne przystawki, dopracowane dania główne i desery, które aż proszą się o wspólne dzielenie, tworzą historię opowiedzianą na talerzu. Obsługa dyskretnie dba o rytm wieczoru, podpowiada odpowiednie wino i sprawia, że para może skupić się wyłącznie na sobie.
Świąteczna kolacja we dwoje nad morzem to coś więcej niż romantyczny pomysł na grudniowy wieczór. To sposób na zatrzymanie się w czasie, na podziękowanie sobie za mijający rok i zaproszenie do kolejnego. Warto zarezerwować stolik, ubrać się trochę bardziej odświętnie niż na co dzień i pozwolić, aby Kołobrzeg, morze i La Maison stały się dyskretnymi świadkami tej wyjątkowej chwili.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz