Tak srogich zasad ciszy nocnej nie ma nigdzie! Co na to mieszkańcy?

Pewna śremska Spółdzielnia Mieszkaniowa postanowiła przypomnieć lokatorom swoich zasobów o obowiązujących we wspólnocie zasadach. W tym celu na klatkach schodowych wywieszono informację. Jej treść zszokowała mieszkańców.

O fakcie istnienia ciszy nocnej raczej każdy wie. Jest to według powszechnego rozumienia czas poświęcony na senny odpoczynek, którego nie wolno zakłócać. Przyjmuje się, że poziom hałasu podczas ciszy nocnej w strefie zamieszkania nie powinien przekraczać 60 decybeli. Zwyczajowo godziny ciszy nocnej w Polsce obowiązują pomiędzy 22.00 a 6.00. 

Prawo nie reguluje pojęcia ciszy nocnej, oraz godzin, w jakich cisza powinna obowiązywać. Zakłócenie spokoju w nocnych godzinach można uznać za naganne społecznie zachowanie i podciągnąć pod par. 1 art. 51 Kodeksu wykroczeń, który brzmi:

Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicz­nym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny.

Najczęściej w takich sprawach sądy powołują się na tzw. prawo zwyczajowe lub postanowienia wspólnot mieszkaniowych, które w regulaminie zawierają punkt o ciszy nocnej oraz jej zasadach. W trakcie trwania ciszy nocnej niewskazane jest np. głośne słuchanie muzyki, a tym bardziej urządzanie remontów w mieszkaniach. 

Oburzenia doznał mieszkaniec jednego z budynków wielomieszkaniowych w Śremie. Mężczyzna zapoznał się z wywieszoną na klatce informacją pouczającą o zasadach ciszy nocnej. Jednak w treści zauważył kilka nieścisłości.

W ogłoszeniu wskazano, że cisza nocna obowiązuje w godzinach od 6.00 do 22.00. W związku z tym wszystkie prace remontowe powinny być wykonywane również w tych godzinach. Prosi się o przestrzeganie ciszy nocnej. 

Śremianin celem wyjaśnienia powyższego zadzwonił do Spółdzielni. Niestety nie udało mu się porozumieć, więc postanowił wybrać się do biura osobiście, przy okazji zahaczając o naszą redakcję i zdając relację. Wierzymy jednak, że to małe nieporozumienie, które szybko uda się wyklarować.