Mieszkańcowi gminy Śrem na czas określony przydzielono pomieszczenie tymczasowe w Dalewie. Niestety nie spełnia jego oczekiwań. Lokal jest zaniedbany, a sprzęty zużyte. Ponadto umowa zawarta z ŚTBS ma godzić w konstytucyjne wolność i prawa. Zdaniem najemcy śremscy urzędnicy zamiast służyć obywatelom to utrudniają im życie. 

W listopadzie 2019 r. śremianin złożył wniosek do Urzędu Miejskiego w Śremie o przydzielenie lokalu socjalnego. Związane to było z jego eksmisją z dotychczas zajmowanego mieszkania w Śremie. Lokalu socjalnego nie przyznano. W lutym 2020 r. Urząd wskazał komornikowi tymczasowe pomieszczenie w Dalewie o pow. 22,09 m kw składające się z pokoju z aneksem kuchennym i łazienki z wc. Do eksmisji nie doszło z powodu wprowadzonej ustawy covidowej zakazującej eksmisji.

Śremianin wielokrotnie ubiegał się o przyznanie lokalu socjalnego w Śremie. Powoływał się na fakty, że z Dalewa będzie miał niemożliwy dojazd na zalecaną rehabilitację, którą ma odbywać w Śremie. Burmistrz Śremu nie wyraził zgody na zmianę pomieszczenia tymczasowego. Sprawy te trafiły do Samorządowego Kolegium Odwoławczego, a nawet do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jednak wszędzie zakończyły się z negatywnym dla śremianina skutkiem.

W kwietniu 2022 r. został zniesiony zakaz eksmisji. W związku z tym możliwe było już przeniesienie śremianina do pomieszczenia w Dalewie. Umowa najmu tymczasowego na pomieszczenie z TBS została zawarta 29 czerwca 2022 r. Ustalono okres najmu wynoszący 6 miesięcy. Zgodnie z założeniami, najemca powinien wykorzystać ten czas na samodzielne poszukanie i wynajęcie lokalu poza zasobem gminy. 

Kiedy najemca dotarł pod wskazany adres, okazało się, że przekazane pomieszczenie nie jest w najlepszym stanie. Ściany oraz sufit były popękane i zabrudzone. Brudem pokryte były też urządzenia, szafki kuchenne i płytki. W najgorszym stanie była łazienka. Kabina prysznicowa z brodzikiem nie zachęcały do użytkowania, a toaleta odstraszała. 

Po ujrzeniu tego najemca natychmiast skontaktował się z zarządem Śremskich TBS. Został zaproszony na rozmowę. Wówczas usłyszał, że ma złożyć swoje żądania na piśmie. Z powodu braku odpowiedzi, w dniu 11 lipca złożył wypowiedzenie umowy. Najemca uargumentował, że czuje się oszukany, ponieważ nie znał stanu technicznego lokalu podczas zawierania umowy, gdyż podpisano ją w Śremie, bez uprzednich oględzin lokalu. Ponadto określony w protokole zdawczo-odbiorczym stan sprzętów nie odpowiada faktycznemu. Poza tym umowne zapisy mówiące np. o utylizacji pozostawionych przez najemcę rzeczy, są sprzeczne z konstytucyjną wolnością obywatelską. Podsumował, że po wprowadzeniu poprawek do umowy jest gotowy ponownie ją podpisać.

Prezes Zarządu ŚTBS Wiesław Małaszniak potwierdził, że najemca miał uwagi. W kwestii stanu technicznego lokalu poinformował, że Ustawa o ochronie praw lokatorów, mieszkaniowym zasobie gminy i o zmianie Kodeksu cywilnego reguluje m.in. obowiązki wynajmującego. Należy do nich zapewnienie sprawnego działania istniejących instalacji i urządzeń związanych z budynkiem umożliwiających najemcy korzystanie z wody, paliw gazowych i ciekłych, ciepła, energii elektrycznej, dźwigów osobowych oraz innych instalacji i urządzeń stanowiących wyposażenie lokalu i budynku określone odrębnymi przepisami. Urządzenia w lokalu są sprawne. 

Ponadto zwrócił uwagę na określenie "pomieszczenie tymczasowe". Należy przez to rozumieć pomieszczenie:

• nadające się do zamieszkania,
• posiadające dostęp do źródła zaopatrzenia w wodę i do ustępu, chociażby te urządzenia znajdowały się poza budynkiem,
• oświetlenie naturalne i elektryczne,
• możliwość ogrzewania,
• niezawilgocone przegrody budowlane,
• zapewniające możliwość zainstalowania urządzenia do gotowania posiłków,
• zapewniające co najmniej 5 m2 powierzchni mieszkalnej na jedną osobę,
• w miarę możności znajdujące się w tej samej lub pobliskiej miejscowości, w której dotychczas zamieszkiwały osoby przekwaterowywane.

Uznał, że lokal w Dalewie spełnia wszystkie powyższe warunki. Stan łazienki nie powinien być przez najemcę kwestionowany, gdyż w zasadzie nie musiała ona wcale znajdować się w lokalu. Jest tylko "podniesieniem standardu". Mimo to ŚTBS zgodziły się na wymianę toalety. Opłata za korzystanie z pomieszczenia tymczasowego wynosi 80 zł miesięcznie. Jak za tę cenę, lokal ma wszystko, co powinien, a nawet więcej.

Wypowiedzenie zostało przyjęte i aktualnie ŚTBS czekają, aż najemca opuści pomieszczenie. Z kolei najemca oświadczył, że opuści je, kiedy zostanie wskazane mu inne.

[ALERT]1658991993805[/ALERT]