Podczas dzisiejszej sesji Rada Powiatu w Śremie głosowała nad projektami uchwał w sprawach ustalenia wysokości diet Radnych Rady Powiatu w Śremie oraz wysokości wynagrodzenia starosty śremskiego.
Diety przysługują radnym na zasadach określonych przez radę powiatu. Podczas ustalania ich wysokości brane pod uwagę są pełnione przez radnego funkcje. Dieta nie jest wynagrodzeniem, tylko zwrotem poniesionych przez radnego kosztów związanych z np. niemożliwością świadczenia pracy podczas sesji czy posiedzeń komisji.
Ustalono miesięczną dietę radnych w następujących wysokościach:
2,4- krotności kwoty bazowej
W przypadku nieobecności radnego na sesji lub posiedzeniu komisji, za każdą nieobecność potrącona jest kwota stanowiąca 20 % należnej diety. Natomiast nieobecność radnego będącego członkiem zarządu powiatu na sesji, posiedzeniu komisji lub zarządu powiatu karana jest potrąceniem w wysokości 10 %.
Procentowe wartości właściwie nie uległy zmianie. Jednak zmieniona została wielokrotność kwoty bazowej z 1,5-krotności na 2,4-krotność. Wynika to z ustawy z dnia 17 września 2021 r. o zmianie ustawy o wynagrodzeniu osób zajmujących kierownicze stanowiska państwowe oraz niektórych innych ustaw.
Przy przedstawieniu projektu uchwały Przewodniczący Rady Powiatu Marcin Szydłowski podkreślił, że jest to inicjatywa odgórna i rada po prostu dostosowuje się do niej.
Jednak wątpliwości co do wysokości diet wykazał radny Emil Majsner.
Zwrócił uwagę, że temat podniesienia diet radnych, a także wynagrodzenie starosty śremskiego jest według niego tematem bardzo wrażliwym społecznie. Maksymalna dieta radnego to 2 684,13 zł. W przypadku radnych Rady Powiatu w Śremie kwota ta wynosić może 2 281 zł.
Dieta "szeregowego radnego" powiatu śremskiego dotychczas wynosiła 939,49 zł. Zdaniem radnego nie jest to mała kwota i w zupełności wystarcza na zwrot utraconego wynagrodzenia podczas wykonywania obowiązków radnego oraz pokrycie kosztów związanych z koniecznością zakupu np. kwiatów podczas uroczystości powiatowych. Radny zaznaczył, że nie zgadza się na zróżnicowanie podwyżek i wskazał, że szeregowy radny otrzyma 35 % podwyżki, czyli ok. 300 zł, a inni członkowie rady dostaną dużo więcej. "Jeśli ma to być podwyżka bilansująca czy równoważąca, powinna być w mojej opinii równa".
Podobnie wyraził dezaprobatę dla zróżnicowania potrącenia kwot za nieobecność. Powiedział, że przyjmuje wytłumaczenia i sprostowania pana starosty, ale mimo to nie zgadza się z nimi. Zaznaczył, że niektóre komisje odbywają się w te same dni, a więc w najgorszym przypadku radny może stracić nawet 60 % diety.
Dodał, że rozumie i zdaje sobie sprawę, że projekt i tak zostanie przegłosowany i mimo że jego przeciwnicy polityczni stwierdzą, że jest to działanie populistyczne, to zagłosuje przeciw. Jeżeli podwyżki zostaną przegłosowane to kwotę w wysokości ok. 50 % wartości podwyżki będzie przekazywał na lokalne stowarzyszenia, kluby i instytucje.
Kolejnym punktem w porządku obrad było ustalenie wysokości wynagrodzenia starosty śremskiego. Zgodnie z ustawą wynagrodzenie zasadnicze podniesione zostało do wysokości 10 250 zł. Poza tym dodatek frakcyjny zaproponowano na poziomie 3 195 zł oraz dodatki: specjalny w wysokości 30 % łącznego wynagrodzenia zasadniczego i dodatku frakcyjnego oraz za wieloletnią pracę w wysokości 20% wynagrodzenia zasadniczego.
Kontynuując wypowiedź radny nawiązał do tego punktu i oznajmił, że pomimo iż wstrzyma się od głosu to uważa, ze najważniejsze osoby w gminie i w powiecie nie powinny zarabiać mniej niż kierownicy, naczelnicy czy prezesi spółek podległych samorządowi.
"Dlatego będąc przeciwko podwyżkom, ale jednocześnie chcąc zwrócić sprawiedliwość w ogólnej sprawie wstrzymam się w tamtym temacie od głosu"
Przewodniczący rady odpowiedział, że jak posłowie, senatorowie i inni głosowali nad projektem, a prezydent podpisywał to nie był to żaden drażliwy temat dla społeczeństwa. Uznał więc, że przemilczy to, gdyż odbiera słowa radnego całkowicie inaczej.
"To są pana prywatne dylematy, tutaj nie ma co dyskutować, dziękuję".
Głos w dyskusji zabrała także sekretarz Dominika Fornalik, która wyjaśniła, że każda osoba w radzie otrzymała wzrost w wysokości 60 %. Zaistniałe różnice wynikają jedynie ze względu na pełnione funkcje.
Podczas głosowania nad niniejszymi projektami, tak jak radny Emil Majsner się spodziewał, wśród obecnych tylko on był przeciw i wstrzymał się od głosu.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz