Przeprowadzono kontrolę stanu technicznego mostu w Śremie. Okazało się, że konstrukcja jest nieszczelna

Modernizacja mostu kosztowała blisko 3 mln. Inwestycja wydłużyła się w czasie z uwagi na dodatkowe zadania. Dzięki temu nie miało być konieczne ponowne zamknięcie przejazdu na czas tych prac w kolejnym roku. Jednak okazuje się, że to i tak się stanie... Ale powód jest inny. 

Remont mostu im. mjr Stefana Chosłowskiego w Śremie rozpoczął się 9 lipca 2021 r. Zaplanowano zadania tj. wymiana balustrad stalowych, usunięcie starego systemu iluminacji mostu, rozbiórka i odtworzenie poprzecznic podporowych, wymiana dylatacji modułowych i bitumicznych, odtworzenie kap chodnikowych z gzymsami oraz wykonanie odwodnienia. Remont miał zakończyć się we wrześniu. Jednak w trakcie okazało się, że konieczne będzie wykonanie dodatkowo nowych poprzecznic, izolacji płyty pomostowej i nowej nawierzchni asfaltowej. W związku z rozszerzeniem zakresu prac przewidziano nowy termin otwarcia przejazdu na 19 listopada. Ostatecznie kierowcy mogli zacząć eksploatować wyremontowany most dopiero 30 listopada.

W sumie modernizacja mostu kosztowała prawie 3 mln zł.  Przez cały czas remontu most był nieprzejezdny, a kierowcy musieli kierować się wytyczonym objazdem. Z powodu zamknięcia tego jednego wylotu ze Śremu w mieście tworzyły się jeszcze większe korki. Z kolei jeden wypadek na obwodnicy wystarczył, aby sparaliżować niemal całą komunikację. 

Po oddaniu mostu nastąpiła zmiana organizacji ruchu. Na moście odbywa się wyłącznie ruch samochodowy. Natomiast do dyspozycji pieszych i rowerzystów jest również nowa kładka pieszo-rowerowa.

Niestety okazuje się, że to jeszcze nie finał. Uszkodzeniu uległa dylatacja. Konieczna jest pilna naprawa

Tak jak zapowiedziano, na wiosnę odbyła się kontrola stanu mostu. Inspektorzy przeprowadzili badanie dylatacji bitumicznych. Jak wyjaśniono w protokole, stwierdzono, że przedmiotowy obiekt jest w niepokojącym stanie technicznym, lecz nie stanowi zagrożenia dla życia lub zdrowia ludzi oraz bezpieczeństwa mienia i środowiska. Nie mniej jednak uznano, że przedmiotowy obiekt wymaga przeprowadzenia prac remontowych.

"Uszkodzenia ustroju nośnego wynikają przede wszystkim z nieszczelnych urządzeń dylatacyjnych. Objawia się to uszkodzeniami w postaci degradacji powłok antykorozyjnych, a także widocznej korozji na połączeniach  elementów rusztu i belki podłużnej wspornika z żebrami".

Uszkodzenia obserwuje się już na stalowych elementach ustroju nośnego. Nasilone opady atmosferyczne mogą sprawić, że woda wniknie przez żelbetową płytę pomostową. Warto zauważyć, że 50-letnia płyta pomostowa nie była ruszana podczas remontu, więc jej stan nie jest już najlepszy. Dodatkowo brak możliwości wysychania zwiększa ryzyko intensywnej degradacji. Komisja zaleciła, aby w trybie pilnym usunąć usterki.

Zalecono m.in. demontaż dylatacji i istniejących elementów systemu odwodnienia, oczyszczenie strumieniowo-ścierne elementów stalowych ustroju nośnego, zabezpieczenie antykorozyjne konstrukcji stalowej ustroju nośnego, odtworzenie systemu odwodnianie obiektu z dodaniem sączków w blachach nieckowych i ponowny montaż elementów wyposażenia.

Inwestycja została objęta 5-letnią gwarancją. Oznacza to, że wykonawca może zostać wezwany do naprawienia usterek. Gmina Śrem skorzystała z tej możliwości.

Dowiedzieliśmy się, że w związku z pilnym nakazem poprawy stanu technicznego, prace mają rozpocząć się jak najszybciej. Dzisiaj drogowcy rozpoczną przygotowania

Przejazd przez most zostanie zamknięty ok. godz. 12.00! W godzinach popołudniowych na miejsce ma wjechać ciężki sprzęt. Dowiedzieliśmy się od wykonawcy, że naprawy mają potrwać do przełomu kwietnia/maja. Oznacza to, że realnym terminem otwarcia przejazdu najprawdopodobniej jest koniec maja.