O sprawie pisaliśmy już pod koniec ubiegłego miesiąca. W przestrzeni publicznej pojawiły się informacje o tym, że spółka Śremski Sport miała wydawać burmistrzowi, radnym, członkom rady nadzorczej i ich rodzinom bezpłatnie karnety VIP. Radny miejski dąży do ujawnienia, kto konkretnie korzystał z darmowych wejściówek. Tymczasem ujawnienie danych osobowych ma być niemożliwe z powodu ogólnego rozporządzenia o ochronie danych. Prezes zarządu spółki zwraca też uwagę, że nie wszyscy korzystali z danej im możliwości, dlatego koszty tego działania należy liczyć na podstawie zrealizowanych wejść, a nie wydanych.
Podczas jednej z minionych sesji rady miejskiej, radny Piotr Mulkowski zwrócił się burmistrza z pytaniem, czy informacje w sprawie bezpłatnych karnetów są prawdą. O tę kwestię dopytywał już w listopadzie ubiegłego roku. Poprosił o wskazanie osób, które miały bezpłatnie korzystać z usług gminnej spółki. W odpowiedzi przeczytał, że z uwagi na RODO, nie jest możliwe przekazanie nazwisk osób. Dowiedział się tylko, że wśród beneficjentów tych bezpłatnych usług byli poprzedni burmistrz Śremu, członkowie rady miejskiej, rady nadzorczej i ich rodziny.
Karnety Premium aktualnie, bez ulg kosztują 350 zł za miesiąc. Obejmują korzystanie z cardio, siłowni, strefy walki, zajęć grupowych, aqua aerobiku, basenu i sauny, bez limitu i dopłat.
[ZT]78193[/ZT]
W dniu 28 lutego br. radny Mulkowski wystosował kolejne pismo w tej sprawie. W minionym tygodniu przyszła odpowiedź od urzędu z załącznikiem w postaci informacji przygotowanej przez prezesa Śremskiego Sportu.
W piśmie przekazano, że przy określeniu kryteriów wydawaniu kart wstępu dla członków organu nadzorczego, burmistrza pełniącego funkcję właścicielską oraz radnych, należy wskazać, że była to decyzja zarządu spółki w porozumieniu z jej właścicielem.
"Przykładowo, praktyką było wydawanie kart wstępu pracownikom Spółki i ich rodzinom, wśród których znajdują się również członkowie Rady Nadzorczej zatrudnieni na podstawie umowy zlecenia. Karty wydawane wyżej wymienionym osobom miały charakter kart Premium/VIP" - wyjaśniono.
Dodatkowo prezes podkreślił, że tylko część wydanych karnetów, wstępów jednorazowych czy bonów została kiedykolwiek aktywowana przez ich posiadaczy, dlatego należy rozgraniczyć kwestie wydawania karty od samego faktu korzystania z bezpłatnych wejść na udostępnioną kartę.
W zakresie ujawnienia nazwisk osób korzystających z bezpłatnych wejściówek, po konsultacji z radcą prawnym ustalono, że nie ma podstaw do ujawniania danych osobowych. Personalia ma chronić RODO.
"Dane dotyczące osób fizycznych, zgodnie z obowiązującymi przepisami, nie mogą być ujawniane bez zgody tychże osób" - podsumowano.
[ZT]78690[/ZT]
[ZT]78675[/ZT]
0 0
fajna odpowiedź, czyli RODO może słuzyć zatajaniu prawdy, kamuflowaniu nieprawidłowości, nepotyzmowi i innemu dziadostwu. Ktoś nieźle to wymyślił. I tak można "kręcić lody"