W październiku ubiegłego roku zakończono I etap budowy, a teraz przed końcem lata dobiegł końca II etap budowy śremskiego skateparku. Niestety okazuje się, że nie wszyscy szanują starania i wspólną rekreacyjną przestrzeń. Nie minął nawet miesiąc od oddania, a już na urządzeniach pojawiły się brzydkie malunki. Mieszkańcy, a także urzędnicy są rozczarowani.
W drugim tygodniu sierpnia została zrealizowana inwestycja polegająca na rozbudowie skateparku w Parku Śremskich Odlewników. Prace rozpoczęły się w maju br. W tym czasie powiększono powierzchnię placu i zamontowano nowe urządzenia. Wykonawcą, zarówno pierwszej jak i drugiej części była lokalna firma Usługi Ogólnobudowlane Adam Hołderny. Pierwszy etap kosztował 239 850 zł, a drugi 295 200 zł.
W październiku Śremski Ośrodek Kultury zorganizował akcję pn. "Niechcianym graffiti mówimy stop". Działanie miało na celu zaprezentowanie i kształtowanie dobrych praktyk oraz zniechęcanie pseudoartystów do niszczenia wspólnego mienia. W ciągu kilku dni dzieci i młodzież pomalowały skatepark. Na rampach pojawiły się estetyczne malunki i kontrolowane graffiti. Dzięki temu miejsce nabrało szczególnego charakteru.
Teraz gotowa jest już druga część. Również została "ozdobiona", ale niestety przez wandali. Nowe sprzęty zostały pomalowane białą farbą, a niektóre elementy pourywano. Szkoda, że autorzy tych "dzieł" nie mieli za grosz talentu.
"Nowe urządzenia na skateparku w Parku Śremskich Odlewników dopiero oddane, a już zniszczone!!! Ech... Brak słów!" - skomentował dzisiaj w mediach społecznościowych Urząd Miejski w Śremie.
0 0
W tym mieście nie warto nic nowego budować, bo gów.......niarstwo je.....bane wszystko zniszczy
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu portalsremski.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas lub użyj przycisku Zgłoś komentarz