Zamknij

Kim jest Dmowski z parku i jakie ma zasługi?

09:30, 10.08.2023 .
Skomentuj zdj. Wiktor Piotr Chicheł zdj. Wiktor Piotr Chicheł

Pewnie wielu mieszkańców Śremu nie wie, kim był przedwojenny, a zarazem pierwszy patron parku miejskiego przy Poznańskiej, którego głaz stanął w styczniu tego roku na wejściu. W środę przypadała jego 159. rocznica urodzin i jest to właściwy moment, by trochę przedstawić jego sylwetkę, a także zasługi dla Wielkopolski.

Roman Dmowski urodził się 9 sierpnia 1864 roku w Kamionku, który jest obecnie częścią Pragi dzisiejszej Warszawy. Pochodził zubożałej szlachty podlaskiej. Był z wykształcenia doktorem biologii, lecz to z polityką związał całe swoje życie. Stał na czele założonej w 1893 roku Ligi Narodowej, a następnie partii Stronnictwo Narodowo-Demokratyczne, współtworzył Narodowy Związek Robotniczy, który miał chronić robotników przed komunizmem (po rozłamie w 1908, z tej organizacji później powstanie - Narodowa Partia Robotnicza – także silne ugrupowanie w przedwojennych Śremie). Uzyskał mandat posła do rosyjskiej II, III Dumy i tam był znany z propolskich, kontrowersyjnych dla Rosjan, przemówień. Pisał do takich czasopism jak „Przegląd Wszechpolski” czy „Polak” (pismo przeznaczone dla chłopów, które doprowadziło do pobudzenia wśród nich uczuć narodowych). Był prezesem Komitetu Narodowego Polskiego w Paryżu, który został uznany przez aliantów za oficjalne ministerstwo spraw zagranicznych i wojny – Polski. Razem z Ignacym Janem Paderewskim podpisywał Traktat Wersalski 28 czerwca 1919 roku. W 1923 roku premier Witos włączył go, do rządu, jako ministra spraw zagranicznych. Po zamachu majowym stworzył Obóz Wielkiej Polski, jako formację ponadpartyjną, o profilu konserwatywno-narodowym. Współtworzył przemianę Związku Ludowo-Narodowego w Stronnictwo Narodowe w 1928 roku. Był autorem wielu wybitnych publikacji politycznych, jak „Myśli nowoczesnego Polaka”, „Polityka polska i odbudowanie państwa” czy „Niemcy, Rosja i kwestia polska”, która była tłumaczona na wiele języków świata. Zmarł 2 stycznia 1939 roku w Drozdowie pod Łomżą. Jego pogrzeb był dwuczęściowy, gdyż pierw odbył się 5 stycznia w Łomży, a następnie główne uroczystości w Warszawie 7 stycznia. Zgromadził ponad 100 tysięcy ludzi. Cała Wielkopolska okryta była czarnym kirem.

Nie doszedłem do tego, kiedy zaczął się, naczelny narodowiec Polski, fascynować naszym regionem, lecz w licznych wspomnieniach, książkach czy wypowiedziach i można przypuszczać, iż na pewno jeszcze w XIX wieku. Zapewne „zaraził” go tym przyjaciel i główny ideolog Ligi Narodowej Jan Ludwik Popławski, który jako pierwszy polityk zaczął podkreślać wagę ziem zachodnich dla odradzającego się państwa polskiego. A Dmowski nawet cały program Narodowej Demokracji streścił w 1925 roku, we wstępie do „Polityka Polska i Odbudowanie Państwa”: „[…] książkę tę poświęcam tym wszystkim, którzy noszą w duszach i usiłują wykonywać TESTAMENT CHROBREGO”. Powrót na zachodnie rubieże na Odrze i Nysie Łużyckiej, pełen dostęp do morza oraz odzyskanie regionu, który w nocie do Komisji Terytorialnej na Konferencji Wersalskiej Roman Dmowski opisywał tak: „Poznańskie było kolebką Państwa Polskiego, krajem najdawniejszej polskiej cywilizacji, a wskutek tego krajem najbardziej posuniętym w swem życiu społecznem. Ludność w swej masie znajduje się na poziomie cywilizacyjnym krajów zachodnich, wykazuje najwięcej energii i zdolności organizacyjnych i bardzo gorący polski patriotyzm”. Zachwyt nad Wielkopolską Prezes ukazywał w rozmowach, opowiadając o pobycie św. Jadwigi Andegaweńskiej wraz z królem Jagiełło w Poznaniu, zaznaczając wyjątkowość tej ziemi. Sam też zamieszkał w Chludowie, pod stolicą naszego województwa, gdzie autor miał zaszczyt być w ubiegłe wakacje i może potwierdzić prawdziwość słów premiera Witosa: „Swoją drogą, widzę Panie Prezesie, że mieszka Pan tu jak hrabia”. Często bywał także w Poznaniu i czasami nawet pomieszkiwał. Związał się z naszym regionem silnym uczuciem. Doceniał Wielkopolan za powstanie: „Jedyne w naszych dziejach powstanie zwycięskie przeprowadził Poznań w 1919 roku, gdy wyrzucił Niemców tak sprawnie jak to tylko oni jedni umieją”. A także za postawę podczas i po zamachu majowym, kiedy to grupa zwolenników Piłsudskiego skutecznie obaliła III rząd premiera Witosa: „Właśnie cała zasługa społeczeństwa wielkopolskiego, jego przedstawicieli władzy państwowej w Poznaniu jest, że pomimo całego oburzenia na to, co się stało w Warszawie, pomimo całej gotowości do walki o cywilizowane, prawne podstawy bytu politycznego, nie zrobili nic, coby naruszało jedność państwa lub zagrażało jego całości. Dlatego Poznań dziś ma zaufanie w całej Polsce, zaufanie wszystkich Polaków, którym droga jest jedność i całość ojczyzny i pomyślna jej przyszłość”. Jednak, by pokazać to, za co powinniśmy, jako Wielkopolanie, być wdzięczni doktorowi biologii z Uniwersytetu Warszawskiego (posiadał też tytuły honoris causa z filozofii na Cambridge w Anglii oraz nadany przez śremianina prof. Heliodora Święcickiego na Uniwersytecie Poznańskim) powinniśmy się cofnąć do 29 stycznia 1919 roku do Wersalu, kiedy to poproszony przez Radę Dziesięciu, przez kilka godził przedłożył polskie interesy, mocno podkreślając znaczenie Poznańskiego dla odradzającej się Rzeczpospolitej. Uzupełnił to genialne przemówienie, docenione przez samego Clemenceau, „Memoriałem o terytorium Państwa Polskiego” oraz „Notą Delegacji Polskiej na Konferencji Pokojowej w sprawie granic zachodnich Państwa Polskiego”. Co więcej, w trakcie tej przemowy, którą sam tłumaczył na przemian z francuskiego na angielski, z powodu, iż Rada Dziesięciu chciała wysłać notę, która miała nakazywać zaprzestanie walk polsko – niemieckich, wiedząc, że tylko powstańcy wielkopolscy zareagowaliby na apel, przekonał tę instytucję, by jej nie wysyłać i nie skazywać Wielkopolski na prawdopodobną zagładę.

Największą laurką złożoną przez Śremian, okazującą prawdziwy stosunek do Romana Dmowskiego, było nazwanie obecnego, Parku Miejskiego im. Powstańców Wielkopolskich, Parkiem Miejskim im. Romana Dmowskiego. 2 stycznia 1939 roku polski mąż stanu zmarł po dłuższej chorobie, a 7 stycznia odbył się jego pogrzeb w Warszawie. Już 4 dni później, na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Śremie, 11 stycznia 1939 roku, z inicjatywy radnego Stanisława Skotarczaka (był członkiem Stronnictwa Narodowego i sprawował funkcję w jego Komitecie Wykonawczym), przyjęto uchwałę poprzez aklamację (jednogłośnie przez wszystkich radnych) nadania imienia Parkowi Miejskiemu - Romana Dmowskiego. Prawdopodobnie pomysł wysunął w kuluarach były prezes Towarzystwa Upiększania Miasta Śremu, opiekującego się parkiem - Sylwester Szczepski, który był związany ze Stronnictwem Narodowym. Takie podejrzenia są umotywowane notatkami śp. Aleksandra Śmigielskiego, w których napisał „Park Romana Dmowskiego, którego inicjatorem był mój dziadek Sylwester Szczepski”. Może kiedyś poznamy wszystkie kulisy.

To wydarzenie nie było przypadkowe, gdyż już 22 stycznia 1939 roku odbyły się wybory do Rady Miejskiej w Śremie, w których Stronnictwo Narodowe zdobyło 8 na 16 mandatów. Do 9-ciu zabrakło im tylko 3 głosy. Narodowcy rządzili w naszym regionie bezdyskusyjnie.

8 stycznia 2023 roku z naszej inicjatywy, przy wsparciu finansowym Gminy Śrem, przy wejściu do Parku Miejskiego im. Powstańców Wielkopolskich został odsłonięty głaz pamięci tego wydarzenia i samego Romana Dmowskiego. Treść wmurowanej tablicy, którego głównym autorem jest sek. Wiktor Chicheł, prezentuje się następująco:

Dnia 11 stycznia 1939 roku Rada Miejska w Śremie uchwaliła nadanie Parkowi Miejskiemu imienia Romana Dmowskiego

Roman Dmowski (1864-1939)

Polski mąż stanu, działacz niepodległościowy, nestor polskiej idei narodowej, założyciel Ligi Narodowej i Komitetu Narodowego Polskiego, sygnatariusz traktatu wersalskiego, minister spraw zagranicznych.

8 stycznia 2023 roku”

Bibliografia:

„Pisma. Tom X. Od Obozu Wielkiej Polski do Stronnictwa Narodowego”, Roman Dmowski, Częstochowa 1939
„Polityka polska i odbudowanie państwa”, Roman Dmowski, Warszawa 1926
„Roman Dmowski w świetle listów i wspomnień”, Mariusz Kułakowski, Dębogóra 2018
„Roman Dmowski. Człowiek, Polak, przyjaciel”, Izabella Wolikowska, Wrocław 2007

Wiktor Piotr Chicheł

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(0)

Brak komentarza, Twój może być pierwszy.

Dodaj komentarz

0%